Home > Relacje meczowe > Skuteczność kluczem do sukcesu?

Skuteczność kluczem do sukcesu?

Marzec 20th, 2019

W niedziele przy ulicy Sytej 123 rocznik 2010 zagrał kolejne sparingowe spotkanie o wczesnej porze, bo już o godzinie 9:00 z drużyną KS Wilanów. Na’ ławce trenerskiej’ zadebiutował w szkółce Football Talents, trener Patryk Kudlak.

Niestety wczesna godzina rozgrywania spotkania sprawiła, że nasi zawodnicy troszkę „zaspali”, bo już po pierwszych 4 minutach przegrywaliśmy 2:0. Pomimo tego byliśmy zmotywowani do jeszcze częstszych ataków, a piłka w polu karnym szukała bardzo często naszego napastnika Wojtka Winklera. Wojtka wspierał nasz prawy obrońca Mati Bachański, który forsował obronę przeciwnika. Dzięki swojej ofensywnej grze udało mu się oddać kilka groźnych strzałów, które przeważnie kończyły się na bramkarzu, a raz na słupku. Podczas ataków z naszej strony niestety „nadziewaliśmy” się na kontry przeciwnika, który skrupulatnie wykorzystywał nadarzające się szanse. Nasz środkowy obrońca Krzysio Komorowski zagrał świetne spotkanie. Ofensywnie usposobionym bocznym obrońcom zdarzało się nie nadążać za kontrami wyprowadzanymi przez przeciwnika, co skutkowało tym, że nasz bramkarz Patryk Swat musiał wyciągać piłkę z siatki po raz kolejny. Do przerwy ulegaliśmy naszym przeciwnikom 0:6, lecz nastroje przed drugą połową były optymistyczne.

Po przerwie wyszliśmy bardzo zdecydowani i w przeciągu 30 sekund od gwizdka rozpoczynającego drugą połowę spotkania, piłkę na środku boiska przejął Mati Bachański. Nasz prawy obrońca ruszył szturmować linię defensywną drużyny przeciwnej, a po strzale z dystansu udało mu się zdobyć pierwszą bramkę dla naszej drużyny. Owacje kibiców oraz naszych rezerwowych podbudowały naszą drużynę, lecz nie na długo.

Nie minęła minuta, a piłkę z siatki musiał wyjmować Miki Rutkowski. Po kilku naszych nieudanych atakach w 8 minucie drugiej połowy Grzesio Niedbała poszukał w polu karnym Wojtka Winklera, a nasz snajper z zimną krwią wykończył akcję i strzelił w kierunku bramki trafiając do bramki rywala po raz drugi. Sądząc, że Wojtek odblokował się już na dobre, oczekiwaliśmy od niego jeszcze kilku bramek w tym spotkaniu, lecz niestety pech doskwierał mu przez całe 60 minut. Po strzelonej bramce nasza drużyna ruszyła do przodu, aby jak najszybciej odebrać piłkę przeciwnikowi, a Mati Bachański zaprezentował nam kopię sytuacji z 31 minuty. Ponownie odebrał piłkę podczas pressingu naszej drużyny na połowie przeciwnika, powędrował prawą flanką i tuż sprzed pola karnego oddał kąśliwy strzał, a bramkarz nie miał nic do powiedzenia.

Mimo kolejnych bramek dla naszego przeciwnika nasza drużyna wciąż się nie poddawała, bo już w 48 minucie Marek Świstak ruszył środkiem boiska w indywidualnej akcji i pokonał bramkarza drużyny przeciwnej mocnym strzałem. Piłka szukała naszych zawodników w polu karnym co raz częściej, a swoje sytuacje miał również Bartek Majer, do którego piłka trafiła w polu karnym dwa razy w ciągu dwóch minut. Przy obydwu okazjach zabrakło centymetrów byśmy cieszyli się z kolejnych goli. Sytuacje naszej drużyny ciągle się mnożyły, lecz jak na złość piłka ponownie nie chciała znaleźć drogi do siatki.

Piłka nożna niestety bywa okrutna, a wysoka porażka nie była zasłużona. Oczywiście nie możemy naszym przeciwnikom nic zarzucić, byli lepiej zorganizowani w defensywie, składniej wyprowadzali swoje ataki, które zaważyły na wyniku.

Wynik wskazywałby, że naszym przeciwnikom było miło, łatwo i przyjemnie ale wcale tak nie było. Nasi piłkarze przez całe spotkanie stworzyli sobie mnóstwo sytuacji, lecz niestety zabrakło nam skuteczności. Nasi zawodnicy walczyli jak równy z równym. Do przerwy przegrywaliśmy 0:6, lecz w statystykach w strzałach celnych widniały liczby niemalże podobne. Większość naszym strzałów zatrzymywało się na bramkarzu przeciwnej drużyny, bądź na „prętach”, a słupki i poprzeczki nie chciały nam pomóc. Po ostatnim gwizdku sędziego na tablicy widniał wynik 15:4. Pomimo to nasi zawodnicy schodzili z boiska z podniesionymi głowami, bo wiedzieli że zabrakło im troszkę szczęścia. Brawa dla nich za walkę do ostatniego gwizdka!

Bardzo dziękujemy chłopcom za zaangażowanie a rodzicom za bardzo głośny doping, których było słychać w całej Warszawie!

Barwy FT reprezentowali:

1) Marek Świstak - 1 gol
2) Mateusz Bachański - 2 gole
3) Szymon Bąk
4) Krzyś Komorowski
5) Bartek Majer
6) Grzesio Niedbała - 1 asysta
7) Mikołaj Rutkowski (bramkarz druga połowa - 30 minut)
8) Patryk Swat (bramkarz pierwsza połowa - 30 minut)
9) Wojtek Winkler - 1 gol
10) Jasio Gizowski

 

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte