14:30 Pierwsza wyprawa do sklepu
Przed obiadem, zgodnie z naszym harmonogramem odbyły się dwa treningi. Wybraliśmy się też na wyprawę do pobliskiego sklepu, starsi przed, a młodsi po treningu. Jasno ustalone zasady oraz wyraźne zakazy zakupu niektórych produktów pozwoliły zachować spokój w sklepie i nasza wizyta nie będzie wspominana jako przejście przez sklep tornada. Teraz chłopcy kończą poobiednie wyciszenie przy książce i zaraz rozpoczynamy turniej debla w ping-ponga.
Czyli pierwsze zakupy już zaliczone! No ciekawe co też panowie zakupili? Zapewne nie jabłuszka i marchewki?!
Kajtek, mam nadzieję, że wizyta w sklepie była ‚owocna’! Pozdrawiam, mama