Home > Relacje meczowe > Kolejny dobry mecz rocznika 2007

Kolejny dobry mecz rocznika 2007

Maj 20th, 2019

Po zeszłotygodniowej, remisowej batalii w derbach Ursynowa, w ten weekend rocznik 2007 podejmował lidera tabeli, drużynę UKS Lesznowola. Mimo sporych braków kadrowych, od pierwszej do ostatniej minuty zagraliśmy świetne zawody, zakończone zwycięstwem 1:0. Gola na wagę trzech punktów zdobył Igor Wydmański.

Od początku spotkania nie było widać w naszej grze często spotykanej nerwowości. Spokojnie rozgrywaliśmy piłkę, często zmieniając stronę i cierpliwie budując kolejne akcje. W jednej z pierwszych akcji świetnym podaniem popisał się Julek Sveen, piłkę przyjął Szymon Wolak. Złamał akcję do środka i zakończył groźnym strzałem obronionym przez bramkarza przyjezdnych. To był sygnał, który wskazywał, że mimo aż 7 punktów różnicy w tabeli na korzyść gości, nie zamierzaliśmy myśleć tylko o obronie.

W kolejnych minutach kilka razy dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich. Uderzał m.in. Michał Ciechan i Igor Wydmański. Wciąż pachniało golem dla FT, ale świetnie między słupkami radził sobie bramkarz gości. Szczególnie za interwencję po strzale „Wydmy” kiedy to wybił piłkę na rzut rożny, należały się wielkie brawa.

Lesznowola również nie zamierzała się tylko bronić i wyprowadzała ataki, ale świetnie umieliśmy sobie z nimi poradzić. Defensywa zarządzana przez Julka Sveena radziła sobie wręcz doskonale. Największe zagrożenie pod bramką Igora Kyrcza pojawiało się przy dośrodkowaniach z rzutów rożnych, ale na szczęście za każdym razem wychodziliśmy z opresji obronną ręką.

Cała drużyna grała walecznie, mądrze. Dużo biegaliśmy szukaliśmy ciekawych rozwiązań. Nie było wybijania piłek. Duży udział w rozegraniu piłki miał Mikołaj Brela, Igor Wydmański, czy nasi skrzydłowi, Szymon Wolak i Szymon Kazana. W ataku zamieszanie robił Michał Ciecham, a asekurował to wszystko Tomek Pilarek, który swoją nieustępliwością regularnie przerywał akcje Lesznowoli. Z każdą minutą coraz lepiej radził sobie też Szymon Kyrcz, a wspomniany wcześniej Julek Sveen tak mocno pracował, że Igor Kyrcz w pierwszej połowie interweniował chyba tylko raz, kiedy umiejętnie wypiąstkował dośrodkowanie.

Tego dnia mieliśmy tylko trzech rezerwowych, ale trzeba dodać, że każdy z nich zaprezentował się z pozytywnej strony. Łukasz Sadowski i Igor Jasiurkowski walczyli i potrafili pozytywnie wpłynąć na utrzymywanie się naszego zespołu przy piłce, a Karol Klimek grając w ataku był naszym pierwszym obrońcą. W dodatku Karolowi zabrakło ledwie kilku – kilkunastu centymetrów by zdążyć do piłki i dać nam prowadzenie tuż przed przerwą.

Z bezbramkowej pierwszej połowy byliśmy zadowoleni, ale kilka rzeczy musieliśmy poprawić. Omówiliśmy szczegóły i ruszyliśmy po zwycięstwo. Druga połowa wyglądała podobnie do pierwszej. Często zagrażaliśmy bramce gości. Akcje przeprowadzaliśmy skrzydłami, ale i środkiem boiska. Część z nich składała się z wielu podań, ale nie baliśmy się także dryblować. Dominował w tym Szymona Kazana, który z wielką swobodą operował piłką.

W okolicach 40 minuty kapitalną akcję indywidualną przeprowadził Igor Wydmański. Po minięciu kilku rywali spod końcowej linii wycofał do nadbiegających; Michała Ciechana i Szymona Kazany. Pewnie gdyby w tym miejscu był tylko jeden z nich, wyszlibyśmy na prowadzenie, a tak chłopcy sobie trochę przeszkodzili a w konsekwencji obrońcy zdążyli zażegnać niebepieczeństwo.

W 47 minucie nie było już jednak szans by zatrzymać nasz atak. Prawym skrzydłem podłączył się do akcji Julek Sveen, po minięciu rywala dośrodkował. Piłkę przyjął Igor Wydmański, przełożył na lewą nogę i strzelił pod poprzeczkę. Bramkarz próbował odbić, ale sięgnął piłkę tylko końcami palców, po czym ta wleciała do bramki.

Do końca pozostawało 13 minut, których nie chcieliśmy poświęcić wyłącznie na defensywę. Preprowadzaliśmy kolejne ataki, choć już mniejszą liczbą graczy. Rozsądnie się asekurowaliśmy i współpracowaliśmy między formacjami. Kiedy trzeba było nawet nasi napastnicy wracali pod bramkę Igora Kyrcza.

Znów najgroźniejsze były rzuty rożne, z którymi różnie sobie radziliśmy. Dwa razy zrobiło się naprawdę niebezpiecznie. W pierwszej sytuacji na wysokości zadania stanął właśnie Igor Kyrcz broniąc strzału z niewielkiej odległości, a za drugim razem, w ostatniej akcji meczu rywal spudłował.

My wcześniej powinniśmy podwyższyć prowadzenie, ale również brakowało skuteczności, a czasem mieszanki doświadczenia i dojrzałości boiskowej. Mimo to ostatecznie wygraliśmy i to w pełni zasłużenie. Rywal przez cały mecz oddał tylko jeden celny i jeden niecelny strzał podczas gdy my bombardowaliśmy bramkę gości pewnie około 10 razy.

To był drugi z rzędu dobry mecz, ale także nie zapominamy o tym, że poza pierwszym meczem, który zwyczajnie nam nie wyszedł, nieźle graliśmy także w meczach zremisowanych z Jednością czy Nadstalą. W niedzielę również niewiele brakowało, żeby mecz skończył się remisem i to pokazuje, jak sam wynik w rzeczywistości w meczach dzieci jest nieważny. To jak potrafimy grać, jak budować akcje, czy bronić się ma obecnie znacznie większe znaczenie i z tych elementów możemy być dumni.

Oczywiście powodem do dumy jest też pierwsze w tym sezonie czyste konto, za co gratulacje należą się całemu zespołowi.

Najlepszym zawodnikiem został wybrany Julek Sveen, a wyróżnienia trafiają do Igora Wydmańskiego i Mikołaja Breli!

Wysoki poziom słyszalny był także na trybunach, za co bardzo dziękujemy :)

FT reprezentowali:

  1. Igor Kyrcz, bramkarz
  2. Julek Sveen, kapitan, 1 asysta
  3. Szymon Kyrcz
  4. Mikołaj Brela
  5. Tomek Pilarek
  6. Igor Wydmański, 1 gol
  7. Szymon Wolak
  8. Szymon Kazana
  9. Michał Ciechan
  10. Łukasz Sadowski
  11. Igor Jasiurkowski
  12. Karol Klimek

 

 

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte