Home > Relacje meczowe > Przegrani, ale zadowoleni :)

Przegrani, ale zadowoleni :)

Czerwiec 10th, 2019

Patrząc wyłącznie na wynik niedzielnego meczu grupy 2009/10 z Varsovią można by pomyśleć, że na boisku spotkały się dwie drużyny z innej półki. Gospodarze wygrali wysoko, ale nasz zespół znów pokazał że się nie poddaje a kilka świetnych akcji wprawiało w zachwyt nawet kibiców rywala.

Przed meczem byliśmy świadomi, że przyjechaliśmy to prawdopodobnie najlepszego zespołu w naszej lidze. Byliśmy jednak bardzo zmotywowani aby jak najlepiej zaprezentować się w miejscu, w którym swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał sam Robert Lewandowski. Mecz rozpoczął się od ataków naszego zespołu, a zawodnicy FT wykazywali większe chęci do poruszania się po nagrzanej od słońca sztucznej murawie. Bardzo aktywny był od początku Grześ Walewski i to on około 2 minuty po raz pierwszy wprowadził niepokój w szeregi obrońców Varsovii. Chwilę później dwie dobre interwencje w naszej bramce wykonał Borys Redeł. Dobrze patrzyło się na grę naszej drużyny, która szybko przerywała ataki przeciwników i sama szukała szansy na pokonanie ich bramkarza. W 5 minucie z rzutu wolnego bardzo mocno uderzał Igor Makowski. Dwie minuty później pojedynek sam na sam z golkiperem przegrał Grześ Walewski, a już niecałe 60 sekund później groźnie w kierunku bramki gospodarzy strzelał Michał Jaroszewicz. Zawodnicy Varsovii byli wyraźnie zaskoczeni postawą gości, bo popełniali sporo niewymuszonych błędów a piłka zdecydowanie częściej pojawiała się w okolicach ich pola karnego. W 9 minucie znów mocno strzelał Igor Makowski, ale świetnie w tej sytuacji spisał się bramkarz rywali który w bardzo dobrym stylu uratował swój zespół od utraty gola, a następnie wybronił również dobitkę Grzesia Walewskiego. Czekaliśmy na trafienie FT, a tymczasem to przeciwnicy jako pierwsi pokonali naszego bramkarza wykorzystując jeden z niewielu błędów w ustawieniu naszej drużyny. Byliśmy jednak w pierwszej kwarcie bardzo pewni siebie i stracony gol nie zmienił naszego nastawienia. Już dwie minuty później był remis :) Lewą stroną boiska ruszył Igor Makowski, a po minięciu rywala podał w pole karne gdzie był już wprowadzony chwilę wcześniej Filip Kubiś. Ten nie miał problemu ze skierowaniem piłki do pustej bramki i wyrównał stan meczu. Sto dwadzieścia sekund później byliśmy świadkami pięknej akcji dwójki naszych zawodników. Kilka podań na jeden kontakt wymienili między sobą Franek Stańczak i Igor Makowski. Ostatecznie ten drugi ponownie zaliczył asystę, a pierwszy dał prowadzenie FT! W samej końcówce gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania, ale na nasze szczęście piłka po strzale jednego z zawodników Varsovii odbiła się od słupka. Po pierwszym kwadransie, ku zaskoczeniu wielu kibiców ale jak najbardziej zasłużenie, prowadziliśmy 2-1.

Drugą kwartę lepiej zaczęli nasi przeciwnicy, bo już po jej kilkudziesięciu sekundach drugi raz pokonali naszego bramkarza. My jednak też mieliśmy na początku swoje okazje, a dwukrotnie okazję na zdobycie gola miał Łukasz Gąsiewski. W 19 minucie piłka po uderzeniu zawodnika Varsovii ponownie uderzyła w słupek, a chwilę później rywal wykorzystał sytuację sam na sam i wyszedł na prowadzenie. Był to gorszy fragment gry naszego zespołu, który w 23 minucie wręcz podarował czwartego gola rywalom. Minutę później sędzia podyktował rzut wolny, a do jego wykonania ruszył Tymek Wrotecki. Uderzył bardzo mocno, lecz bramkarz Varsovii z największym trudem zdołał piłkę wybić. Przed polem karnym do futbolówki dobiegł Kacper Koper ale z kolei jego strzał z lewej nogi był niecelny. Mimo kilku okazji na zdobycie gola nie graliśmy w tej kwarcie najlepiej, co łatwo wykorzystywali gospodarze. W 26 i 28 minucie ponownie pokonali naszego bramkarza, pokazując większą determinację oraz umiejętności piłkarskie. Nasz zespół stworzył jeszcze dwie dobre okazje, ale ani Tymek Wrotecki ani Igor Makowski nie zdołali pokonać bramkarza Varsovii. Drugą część meczu zasłużenie wygrali gospodarze i to oni prowadzili po 30 minutach.

Na trzecią kwartę wyszliśmy z wiarą w zdobywanie kolejnych goli, ale chcieliśmy też przede wszystkim dobrze pograć w piłkę. Pierwsze minuty ponownie były wyrównane, a gra toczyła się głównie w środku boiska. Niestety dość łatwo w tym spotkaniu traciliśmy gole. Brakowało nam zdecydowania przy próbach odbioru piłki, co często kończyło się groźną sytuacją w naszym polu karnym. W 35 i 36 minucie gospodarze ponownie pokonali naszego bramkarza. W 38 minucie mogliśmy szybko odpowiedzieć, ale Grześ Walewski przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem Varsovii. Ten sam zawodnik znów groźnie strzelał dwie minuty później. Swojego gola mógł również zdobyć Tomek Salski, z kolei jego uderzenie było zbyt lekkie aby zaskoczyć dobrze dysponowanego bramkarza przeciwników. Pod koniec tej kwarty ponownie zaczęliśmy częściej zbliżać się w okolice bramki rywala. W 43 minucie nasi zawodnicy ciekawie rozegrali rzut wolny. Kacper Koper wycofał do Igora Makowskiego, a ten bez zastanowienia uderzył z pierwszej piłki. Futbolówka ostatecznie minęła bramkę zaledwie o kilkanaście centymetrów, ale już za sam pomysł należały się w tej sytuacji brawa. Ostatnim akcentem tej kwarty znów był rzut wolny dla FT. Tym razem Tymek Wrotecki wycofał do Igora, ale ta próba nie była już tak udana i piłka poszybowała nad poprzeczką.

W pierwszej minucie ostatniej kwarty znów straciliśmy gola, ale już chwilę później groźnie w kierunku bramki przeciwnika strzelał Tomek Salski. Na trzecie trafienie dla FT musieliśmy poczekać do 51 minuty, ale trzeba przyznać że było warto. Rzut rożny wykonywał Kacper Koper, który mocno dośrodkował w pole karne. Tam w powietrzu do uderzenia pięknie złożył się Grześ Walewski, a po chwili głową skierował futbolówkę w samo okienko bramki Varsovii :) Kolejne minuty ponownie należały do naszych zawodników, którzy nie przejmowali się wynikiem spotkania. Chcieli dalej grać jak najlepiej potrafili, a swoją postawą imponowali zgromadzonym obserwatorom :) Chwilę po trzecim golu groźnie uderzał Franek Stańczak, a kilkadziesiąt sekund później świetną indywidualną akcję przeprowadził Grześ Walewski. Z łatwością mijał kolejnych rywali stojących mu na drodze do pola karnego. Niestety kiedy już się tam znalazł i oddał strzał to trafił tylko w słupek. Gospodarze ponownie wydawali się lekko zdziwieni postawą naszej drużyny, która ciągle chciała atakować i nic nie było w stanie odebrać im ochoty do walki. W 55 minucie swojego drugiego gola w tym meczu zdobył Franek Stańczak :) Ogromne zaangażowanie i nieustająca walka o każdą piłkę kosztowały jednak naszych zawodników sporo sił, których brakowało w końcówce aby kilka razy skuteczniej zagrać w obronie. Ostatecznie gospodarze pokonali naszego bramkarza jeszcze trzy razy i po ostatnim gwizdku mogli cieszyć się wygraną.

Mimo przegranej nie możemy powiedzieć, że nasi zawodnicy zagrali bardzo słabo. Wręcz przeciwnie, wiele akcji naszego zespołu nam się bardzo podobało a chwilami tylko kiepska skuteczność była przyczyną braku gola. Z drugiej strony jednak piłka wpadła do naszej siatki zdecydowanie zbyt dużo razy, co z pewnością cieszyć nas nie może. Ciągle się uczymy i chcemy być lepsi. Było to widać w niedzielnym meczu i jest to doskonale widoczne na każdym treningu :)

W tym meczu najbardziej podobało się nam trzech zawodników FT, więc najlepszymi wybieramy Grzesia Walewskiego, Igora Makowskiego oraz Michała Jaroszewicza. Na wyróżnienie zasłużyli Kacper Koper i Franek Stańczak.

Barwy FT reprezentowali:

1.  Michał Jaroszewicz
2.  Kacper Koper  - 1 asysta
3.  Filip Kubiś   - 1 gol
4.  Igor Makowski - 2 asysty
5.  Borys Redeł (bramkarz)
6.  Tomek Salski
7.  Franek Stańczak - 2 gole
8.  Grześ Walewski  - 1 gol, 1 asysta
9.  Tymek Wrotecki
10. Staś Leszkowicz
11. Łukasz Gąsiewski
12. Jakub Sulimierski (kapitan)

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte