Dobry mecz z Polonią
Choć w niedzielę zawodnikom z grupy 2009/10 nie udało się wygrać, to ze swojej postawy mogą być zadowoleni. Kolejny raz w tym sezonie pokazali, że potrafią rywalizować z każdym a w ich postawie na boisku widać ciągły postęp
Na pierwszy rzut oka widać było, że goście mogą mieć w tym meczu przewagę fizyczną. Jak się okazało nie tylko to było ich mocną stroną, bo w piłkę również grać potrafili. Początek spotkania należał do nich, a w naszej bramce sporo pracy miał Tymek Wrotecki. Był jednak bardzo skoncentrowany i już po 5 minutach miał na swoim koncie trzy skuteczne interwencje. Nasz zespół szukał szans w szybkim ataku, a pierwsza taka okazja nadarzyła się w 4 minucie jednak Michał Jaroszewicz oddał w kierunku bramki Polonii zbyt lekki strzał. Niedługo potem sędzia podyktował rzut wolny dla FT, a do jego wykonania podszedł Igor Makowski. Oddał dobry strzał, ale na jego nieszczęście piłka odbiła się od poprzeczki i opuściła boisko. Kilkadziesiąt sekund później futbolówkę na połowie rywala odebrał Grześ Walewski, lecz jego strzał nie zaskoczył bramkarza gości. Niestety kiedy gra się wyrównała to rywale objęli prowadzenie. W 10 minucie nieporozumienie w naszej defensywie wykorzystał napastnik Polonii i musieliśmy ‚gonić’ wynik. Kilkadziesiąt sekund później w kierunku bramki przeciwników znów uderzał bardzo aktywny, zresztą jak zawsze, Grześ Walewski. Choć pierwszą kwartę przegraliśmy, to na przerwę schodziliśmy w dobrych nastrojach.
Drugą część gry rozpoczęliśmy odważnie, a już po kilkudziesięciu sekundach znaleźliśmy się w polu karnym gości. Tam ogromne zamieszanie w szeregach obronnych Polonii stworzyli Tomek Salski, Borys Redeł i Grześ Walewski. Zabrakło nam jednak odrobinę spokoju w wykończeniu tej akcji przez co wynik pozostawał niezmieniony. W 18 minucie celny strzał na bramkę przeciwników oddał Tomek Salski, ale nie był on na tyle mocny by zaskoczyć ich bramkarza. W trakcie następnych kilku minut ponownie w roli głównej występował Tymek Wrotecki. To głównie dzięki niemu nie straciliśmy kolejnych dwóch lub trzech goli, bo między słupkami prezentował się chwilami wręcz wzorowo. Niestety w 28 minucie nie miał szans na skuteczną interwencję i drugi raz w tym meczu został pokonany. Wynikiem 0-2 zakończyła się pierwsza połowa.
Trzeci kwadrans rozpoczęliśmy od celnego strzału, a jego autorem był Kacper Koper. Niestety następne minuty należały w całości do drużyny Polonii, która mimo dobrej postawy naszego drugiego bramkarza (Michała Jaroszewicza) była w stanie zdobywać kolejne gole. Około 40 minuty przegrywaliśmy już niestety 0-5 i wydawało się, że nic dobrego nie spotka już naszej drużyny w tym meczu. Wtedy jednak sygnał do odrabiania strat dał Grześ Walewski. W pojedynkę minął z piłką praktycznie wszystkich zawodników Polonii, a kiedy znalazł się w polu karnym to samo zrobił z bramkarzem. Niestety w ostatniej fazie tej akcji futbolówka trochę mu uciekła i jego strzał zdołał z bramki wybić ostatecznie jeden z obrońców gości. Kilkanaście sekund później padł pierwszy gol dla FT. Igor Makowski oddał mocny strzał, który zdołał wybić golkiper rywala. Zrobił to jednak na tyle niedokładnie, że piłka trafiła wprost pod nogi Grzesia który nie miał problemu ze skierowaniem jej do pustej bramki. Wszyscy cieszyli się z tego trafienia, na które z pewnością nasz zespół zasłużył. Co prawda w 13 minucie Polonia znów powiększyła swoje prowadzenie, ale ostatnie słowo w tej kwarcie należało do naszej drużyny. A konkretniej do dwóch naszych zawodników. W 15 minucie sędzia podyktował rzut wolny przed polem karnym, za faul na Igorze Makowskim. Do piłki podszedł sam poszkodowany, a po chwili dołączył do niego Kacper Koper. Chłopcy wymienili między sobą kilka słów i twierdząco pomachali głowami. Usłyszeliśmy gwizdek, a do piłki pewnym krokiem ruszył Kacper. Przebiegł jednak tylko nad futbolówką i szybko ruszył w pole karne, gdzie dosłownie sekundę później podał do niego Igor. Kacper idealnie przyjął, a następnie uderzył w samo okienko bramki Polonii której zawodnicy nawet nie zorientowali się co przed chwilą wydarzyło się na ich oczach. Brawa dla naszych chłopców za komunikację i kreatywność, na takie momenty warto czekać nawet cały sezon!
Ostatnia część gry rozpoczęła się od ataków FT, a bardzo aktywny w jej pierwszych minutach był Tomek Salski. To właśnie on przeprowadził akcję, która zmusiła sędziego do podyktowania rzutu karnego dla naszego zespołu. Ten stały fragment gry, pewnym strzałem na gola zamienił Igor Makowski i wszyscy mogliśmy cieszyć się z trzeciego trafienia naszych zawodników. Po tym wydarzeniu goście doszli jednak mocniej do głosu i ponownie to oni decydowali o tym co działo się na boisku. W ciągu kilku minut stworzyli sobie kilka dobrych okazji do pokonania naszego bramkarza, ale Michał Jaroszewicz nie zamierzał już w tym meczu przepuścić do bramki ani jednego strzału. Był bardzo pewnym punktem naszego zespołu, świetnie bronił zarówno rękami jak i nogami. Mając go między naszymi słupkami mogliśmy myśleć o szukaniu kolejnych goli. Jednak na skuteczne ataki było już coraz mniej sił, a i goście w końcówce byli w defensywie dużo bardziej skoncentrowani. W jednej z ostatnich akcji Tomek Kamiński podał do Filipa Kubisia na prawe skrzydło, ale jego dośrodkowanie było zbyt lekkie i piłka nie dotarła do wbiegającego w pole karne Grzesia Walewskiego. Poza golem Igora Makowskiego więcej razy futbolówka nie znalazła się ani w jednej ani drugiej bramce, co ostatecznie oznaczało zwycięstwo i komplet punktów dla zespołu Polonii.
Cieszymy się z kolejnego dobrego meczu naszego zespołu. Niektórych pewnie zaskakuje takie stwierdzenie po przegranym spotkaniu, ale dla nas nie końcowy rezultat jest w tym momencie najważniejszy. Gołym okiem widać, że ta grupa młodych zawodników ciągle się rozwija, a spędzane na boiskach minuty dodają im niezbędnego doświadczenia. Drugi sezon właśnie się zakończył, a my nie możemy już doczekać się startu następnego Najpierw jednak chwila zasłużonego odpoczynku, a potem dwa, pełne wspólnej wytężonej pracy, obozowe tygodnie. A od września znów czekają nas ligowe rywalizacje, w których emocje są gwarantowane zawsze gdy na boisku występują zawodnicy FT!
W tym meczu najbardziej podobało nam się dwóch zawodników FT. Byli to Igor Makowski oraz Grześ Walewski. Na wyróżnienie, za swoją postawę w naszej bramce, zapracowali obaj bramkarze – Tymek Wrotecki oraz Michał Jaroszewicz
Kibicom dziękujemy za wsparcie i wzorowe dopingowanie naszych młodych zawodników!
Barwy FT reprezentowali:
1. Łukasz Gąsiewski
2. Michał Jaroszewicz (bramkarz w III i IV kwarcie)
3. Kacper Koper - 1 gol
4. Filip Kubiś
5. Staś Leszkowicz
6. Grześ Walewski (kapitan) - 1 gol
7. Tymek Wrotecki (bramkarz w I i II kwarcie)
8. Mateusz Marczuk
9. Tomek Salski - 1 asysta
10. Olaf Twarowski
11. Tomek Kamiński
12. Borys Redeł
13. Igor Makowski - 1 gol, 2 asysty
Najnowsze komentarze