13.02 oczami Bartka Majera, Wojtka Fimowicza, Marka Świstaka, Tomka Salskiego oraz Mateusza Bachańskiego
Dzisiaj po śniadaniu starsi zaczęli trening, a po nich – młodsi. Po treningach był obiad. Starsi mieli rozegrać mecz, ale tak się nie wydarzyło.
Na obiad były ziemniaki i bardzo dobry kotlet mielony, i buraki bardzo dobre. Na deser był budyń waniliowy, można było do niego dodać syrop malinowy. Po obiedzie było czytanie, a potem odbył się sparing 2008 vs 2010.
Rocznik 2007 relacjonował nasz mecz. Po meczu trenerzy zagrali z rocznikiem 2007, a my w tym czasie graliśmy w ping-ponga. Na kolację były naleśniki z chlebem, znaczy cukrem. Po kolacji graliśmy w footballiade, i skończyliśmy po 22. To była fajna, śmieszna gra.
Ps. – Co robi kucharz, gdy go atakują? – Wzywa posiłki!
Najnowsze komentarze