Home > Relacje meczowe > Porażka z Agrykolą

Porażka z Agrykolą

Wrzesień 24th, 2012

W niedzielne przedpołudnie rocznik 2000 FT rywalizował na własnym boisku z bardzo trudnym przeciwnikiem, Agrykolą Warszawa. Wiadomo było, że czeka nas 60 minut bardzo ciężkiej walki, ale po niezłym początku sezonu byliśmy dobrej myśli. Niestety spotkanie zakończyło się naszą porażką. Zabrakło szczęścia i spokoju pod bramką przeciwnika. Wynik mógł być zgoła odmienny.

Jeśli napisalibyśmy tylko wynik meczu, to ci którzy nie oglądali spotkania pomyśleliby, że jesteśmy znacznie słabsi niż Agrykola. Jednak nie ważne co napiszemy, to i tak odczucie nieobecnych będzie takie samo, bo przegraliśmy aż 0:5! Na szczęście obserwatorzy meczu i jego główni bohaterowie, mają prawo myśleć co innego. Byliśmy równorzędnym rywalem, a mecz powinien się skończyć remisem, wówczas byłoby najbardziej sprawiedliwie.

Przez 47 minut utrzymywał się wynik bezbramkowy, akcje przeprowadzali niemal na przemian zawodnicy obu ekip. Jednak to nasi piłkarze mieli lepsze okazje do objęcia prowadzenia. Jeszcze w pierwszej połowie, dwa razy piłka zatrzymywała się na poprzeczce bramki Agrykoli. Następnie nie wykorzystaliśmy sytuacji sam na sam.

Agrykola zagrażała naszej bramce często, ale nie miała idealnych szans. Na jej drodze stawali obrońcy lub Mikołaj Jagieło w bramce.

W drugiej połowie było podobnie. Nasze strzały pewnie bronił bramkarz gości, lub nie trafialiśmy w bramkę a kiedy osiągaliśmy coraz większą przewagę, nagle w 47 minucie straciliśmy gola ( w dość kontrowersyjnej sytuacji, w której chyba był spalony). Minutę później daliśmy prezent przeciwnikowi. Ostatni obrońca kiwający się z dwoma przeciwnikami na środku boiska – to nie może się skończyć inaczej niż stratą gola.

4 minuty później szczęście dopisało gościom, bo po rzucie wolnym piłka odbiła się od muru i zmieniając kierunek lotu piłki wpadła w sam róg naszej bramki. W pięć minut straciliśmy trzy gole, które były jak kubeł lodowatej wody na nasze głowy. Chwała naszym zawodnikom za to, że wciąż chcieli i walczyli o choćby honorowego gola. Stworzyliśmy kolejne trzy okazje (Przemka Wasiluka, Bartka Radosza i wspólna Maćka Cichockiego z Jurkiem Malickim).

W 56 minucie drugi z naszych obrońców, tym razem boczny, skopiował wyczyn środkowego i kiwając się na środku boiska doprowadził do kontry i czwartego gola. W 57 minucie kolejna akcja rywali, przy naszym braku zdecydowania w obronie i 0:5.

Takie porażki bolą najbardziej, bo nie byliśmy gorsi, walczyliśmy, stworzyliśmy kilka znakomitych okazji. Nie mniej jednak nawet w takiej sytuacji, to trochę wstyd, że straciliśmy aż pięć goli!

Za tydzień mecz ze Świtem i trzeba zrobić wszystko, aby o niedzielnych 13 minutach zapomnieć!

Bardzo dziękujemy za głośny doping naszym kibicom!!! Byliście znakomici!!!

Football Talents reprezentowali:

  1. Mikołaj Jagieło, bramkarz
  2. Robert Baryła, kapitan
  3. Daniel Wichman
  4. Iwo Bisikiewicz
  5. Adrian Błasiak
  6. Michał Pruszyński
  7. Bartek Radosz
  8. Hubert Kozubowicz
  9. Jurek Malicki
  10. Maciek Cichocki – udany debiut w barwach FT
  11. Filip Skłucki
  12. Przemek Wasiluk
  13. Bartek Grams
Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte