Porażka po dobrej grze
Tak jak informowaliśmy, wczoraj 02.12.2009 Football Talents zmierzyła się z Młodymi Wilkami Legii Warszawa. Mecz trwał przez około 80 minut i trzeba przyznać, że był bardzo emocjonujący. Obie drużyny podeszły do tego meczu na poważnie. Nikt nie chciał pierwszy stracić bramki. Gra obronna obu drużyn była właściwie bezbłędna, nie znaczy to jednak, że nie było okazji podbramkowych. Okazje te miały zarówno Młode Wilki jak i FT. Świetne mecze rozgrywali jednak obaj bramkarze. Po stronie Football Talents z niezwykłą wręcz skutecznością bronił Adrian Błasiak.
Mecz toczył się w bardzo szybkim tempie, akcje przenosiły się z jednej bramki pod drugą. Przez ponad 40 minut żadna z drużyn nie zdołała strzelić bramki, co zdarza się niezwykle rzadko w grze w hali. Świadczy to o skali determinacji obu ekip. Po 40 minutach sędzia słusznie podyktował dla nas rzut karny który Kuba Winkler mocnym strzałem zamienił na gola. Prowadziliśmy 1:0 a mecz właściwie się nie zmienił. Wiele okazji do strzelenia bramki miały obie drużyny. Po około 60 minutach Football Talents zaczęła słabnąć, co bardzo skutecznie zaczął wykorzystywać nasz przeciwnik. Trzeba jednak zaznaczyć że w drużynie Football Talents było tylko 12 zawodników, a w Młodych Wilkach ponad 20. Kondycyjnie więc musieliśmy wypaść nieco słabiej. Młode Wilki przycisnęły a my zaczęliśmy popełniać więcej błędów. Mecz zakończył się naszą porażką aż 1:5 jednak FT nie zasłużyła na tak wysoką porażkę. Cały zespół zagrał bardzo ambitnie dając z siebie 100% możliwości. Mimo porażki każdy zawodnik zasłużył na brawa.
Była to bardzo dobra okazja do sprawdzenia swoich umiejętności na tle bardzo dobrego przeciwnika jakim jest Legia. Tym razem przegraliśmy, ale jeśli nasi zawodnicy będą grać i trenować z taką wolą walki to już nie długo będziemy potrafili się zrewanżować.
Football Talents reprezentowali:
- Adrian Błasiak bramkarz
- Wiktor Kobus kapitan
- Robert Baryła
- Mateusz Dżuchil
- Franek Oniszczuk
- Kuba Winkler
- Bartek Radosz
- Adam Kiełbiński
- Piotrek Lesiecki
- Marek Węgrowski
- Felix Vidler
- Daniel Wichman
a z ławki rezerwowych dzielnie nas wspierał kontuzjowany Wojtek Fabisiak.
Najnowsze komentarze