Pomarańczowi 8-5 Zieloni
W sobotnie przedpołudnie rocznik 2002 rozegrał sparing wewnętrzny w Centrum Futbolu Warszawianka. Nieskromnie pisząc, przygotowana przez trenerów niespodzianka okazała się strzałem w dziesiątkę. Mecz był bardzo zacięty i wyrównany a wynik spotkania został rozstrzygnięty dopiero w ostatniej tercji. Nie on był jednak najważniejszy, lecz możliwość pogrania na trawie i sprawdzenia niemal wszystkich zawodników. W rozwinięciu notki zamieszczamy relacje obu trenerów.
Dzięki takim meczom trenerzy mają znakomitą możliwość oceny poszczególnych zawodników oraz sprawdzenia ich na różnych pozycjach i w różnych formacjach.
Mecz był podzielony na trzy 20-minutowe tercje. W 14 minucie pierwszej z nich wynik spotkania otworzył zawodnik pomarańczowych, Patryk Nowosielski. Jednak już dwie minuty później wyrównał Kuba Krysik a po kolejnych dwóch na prowadzenie zielonych wyprowadził Janek Kędzierski.
Była to bardzo ciekawa, zacięta i wyrównana część spotkania. Piłkarsko na pewno na najwyższym poziomie. Chłopcy mieli dużo sił i dzięki temu pozostawiali sobie bardzo mało miejsca na placu.
Druga tercja rozpoczęła się od gola dla zielonych autorstwa Maksa Zarona, jednak już minutę później „pomarańczowy” Miłosz Lubasiński doprowadził do stanu 2:3. 7 minut później po raz drugi na listę strzelców wpisał się Patryk Nowosielski, czym doprowadził do remisu. Wyraźnie zdenerwowało to najmłodszego na boisku Łukasza Makarskiego, który już 60 sekund później znów dał prowadzenie zielonym.
Na minutę przed końcem drugiej tercji, zawodnik pomarańczowych, Jasiek Kraszewski wyrównał na 4:4.
Trzecia tercja była najlepsza w wykonaniu pomarańczowych a najsłabsza dla zielonych. Pomarańczowi dominowali, szybko grali piłką, często na jeden/ dwa kontakty. Dłużej utrzymywali się przy piłce czym bardzo dali się we znaki zielonym. Wreszcie w 48 minucie kolejny raz na listę strzelców wpisał się Patryk Nowosielski a już minutę później na 6:4 podwyższył Miłosz Lubasiński. Zieloni starali się odwrócić losy meczu, ale im częściej wychodzili z akcją do ataku tym większe zagrożenie było pod ich bramką. Pomarańczowi znakomicie wykorzystywali choćby kawałek wolnej przestrzeni raz po raz zagrażając bramce Bartka Ostrowskiego.
Trzy minuty przed końcem na 7:4 podwyższył najskuteczniejszy tego dnia Patryk Nowosielski, a minutę później Miłosz Lubasiński zdobył ósmą bramkę.
Na osłodę zielonym, wynik meczu ustalił Kuba Krysik. Pomarańczowi zasłużenie wygrali 8:5.
Pomarańczowych reprezentowali:
- Wojtek Malicki, bramkarz
- Marek Przeździecki
- Piotrek Kosman
- Jasiek Lulek
- Piotrek Żołdak
- Jasiek Kraszewski 1 gol
- Miłosz Lubasiński 3 gole
- Patryk Nowosielski 4 gole
Zielonych reprezentowali:
- Bartek Ostrowski
- Kuba Głuchowski
- Jasiek Kędzierski 1 gol
- Franek Zagórski
- Samir Dhaouadi
- Maks Zaron 1 gol
- Łukasz Makarski 1 gol
- Kuba Krysik 2 gole
Relacja Trenera Kornela:
Zawodnicy prowadzonej przeze mnie drużyny przystąpili do gry z dużym animuszem i wolą zwycięstwa. Do walki chłopców nie trzeba było mobilizować, sami bardzo chcieli pokazać kolegom z drużyny przeciwnej, że to oni w dniu dzisiejszym będą górą. Bojowe nastroje trzeba było wręcz tonować. Podczas odprawy drużyna usłyszała, że wynik spotkania jest kwestią drugorzędną. Najważniejsze w grze ofensywnej miały być: duża liczba zagrań na jeden, maksymalnie dwa kontakty, duża ruchliwość na boisku, szukanie wolnych przestrzeni oraz włączanie się w akcje bocznych obrońców. W grze defensywnej istotny był udział całej drużyny, począwszy od napastników, skończywszy na wzajemnej asekuracji we własnej strefie obronnej. Bardzo ważna miała być również rola bramkarza przy wprowadzaniu piłki do gry – dokładne rozegranie, zamiast długich wykopów.
W pierwszych minutach spotkania zawodnicy dali się ponieść emocjom i można było odnieść wrażenie, że o tym co usłyszeli w szatni zapomnieli. Na szczęście po upływie kilku minut w zachowaniu całej drużyny można było dostrzec dążenie do realizacji przedmeczowych założeń. Przyzwoicie zaczęła wyglądać współpraca formacji ofensywnej złożonej z Miłosza (środek pomocy), Patryka (prawy atak) i Jasia Kraszewskiego (lewy atak), do akcji ofensywnych na skrzydłach włączali się Jaś Lulek (prawa obrona) i Piotrek Żołdak (lewa obrona), a z tyłu kontry rywali przerywał Marek Przeździecki i po zmianie Piotrek Kosman. Pierwsza bramka dla naszej drużyny była kwestią czasu i w końcu udało nam się wyjść na prowadzenie po golu Patryka Nowosielskiego. Od tego momentu to rywale przejęli inicjatywę, a w szeregi naszej drużyny zaczęły wkradać się nieporozumienia i wzajemne pretensje. Kolejne roszady w naszych szykach obronnych spowodowały ich rozluźnienie, co skrzętnie wykorzystali rywale, wśród których wyróżniali się Łukasz Makarski i Maks Zaron. Błędy swoich kolegów kilka razy naprawiał Wojtek Malicki, niestety w dwóch sytuacjach był bez szans. Na krótką przerwę po pierwszej tercji schodziliśmy przegrywając jedną bramką.
- Patryk Nowosielski
- Jasiek Kraszewski
- Łukasz Makarski
- Janek Kędzierski
Trzeba jednak pamiętać, że wszyscy zawodnicy zagrali na bardzo wysokim poziomie, czego serdecznie im gratulujemy!
Najnowsze komentarze