Rocznik 2002 LIDEREM!!! (akt. foto)
Sobotni, wyjazdowy mecz rocznika 2002 przeciwko Agape Białołęka był sporym wyzwaniem dla naszych piłkarzy. Po pierwsze Agape zajmowało pierwsze miejsce w tabeli, po drugie kilka miesięcy temu ulegliśmy tej drużynie 1:2. Po trzecie wreszcie, zwycięstwo w tym spotkaniu dawało nam awans na pozycję lidera. Udało się. Po bardzo dobrym meczu, pewnie wygraliśmy 2:0!
Tuż przed początkiem spotkania lekkiego urazu doznał Kacper Cerlica i z tego powodu do pierwszego składu wskoczył Bartek Górniak. Bartek spisał się bardzo dobrze, a drobne przemeblowanie w składzie nie spowodowało chaosu.
Od pierwszych minut zepchnęliśmy przeciwnika do defensywy. Dzięki temu w świetnej sytuacji znalazł się Kuba Zborowski, ale strzelił tuż nad bramką. Później tworzyliśmy kolejne szanse, choć trzeba przyznać, że nie były to idealne okazje do zdobycia bramki. W innych świetnie bronił bramkarz Agape.
Gospodarze byli groźni. Kilka razy wyprowadzali szybkie kontry. Na szczęście nasza defensywa spisywała się nieźle i wielkiego zagrożenia nie było.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do nas, ale przewagi nie potrafiliśmy udokumentować ani jednym golem. Gola też nie straciliśmy więc na przerwę schodziliśmy remisując 0:0.
W przerwie omówiliśmy to co wyglądało prawidłowo i to co musimy poprawić i… poprawiliśmy. Elementy, które już w pierwszych 30 minutach robiliśmy dobrze, w drugiej połowie robiliśmy bardzo dobrze, a te które słabiej również zaczęliśmy robić … bardzo dobrze .
To było świetne 30 minut w naszym wykonaniu. Przeciwnicy pod naszą bramką byli sporadycznie, a zagrozili nam tylko raz, kiedy to dobrze w bramce spisał się Kamil Wiktorowicz.
Gra przede wszystkim toczyła się na połowie przeciwnika. Agape próbowało krótko rozgrywać piłkę, lecz nasze ścisłe krycie i wysoki pressing nie pozwalał im wyjść z własnej połowy.
Aby pressing był skuteczny potrzebna jest bardzo dobra gra całego zespołu i dokładnie tak było. Przesuwaliśmy się po boisku jak dobrze zaprogramowana maszyna. Tworzyliśmy zgrany zespół wspólnie dążący do określonego celu, uzupełnialiśmy się, byliśmy razem i właśnie to z każdą minutą przybliżało nas do sukcesu!
Wreszcie nadeszła 51 minuta. Kuba Głuchowski (kapitalny mecz szczególnie w drugiej połowie) podał do Miłosza Lubasińskiego (również znakomita gra w tej części meczu), który sprytnym strzałem kompletnie zmylił świetnego bramkarza Agape. Prowadzenie dało nam wielką radość, ale jednocześnie nie uśpiło naszej koncentracji. Nadal przeważaliśmy i staraliśmy się zdobyć drugiego gola.
Agape próbowało zaatakować, ale jedyne co wywalczyło to rzut rożny i nie groźne akcje kończone przez naszych obrońców lub niecelnym strzałem.
W ostatnich minutach kapitalnie „piątkę” wykonał Marek Węgrowski, czym wypuścił Patryka Nowosielskiego do sytuacji sam na sam. Patryk nie zwykł marnować takich okazji i było 2:0.
Wielka radość i pewność, że „nic złego” nam się nie stanie. Niedługo później zabrzmiał ostatni gwizdek oraz okrzyk radości piłkarzy, kibiców i trenerów.
To był naprawdę dobry mecz, w którym od pierwszej do ostatniej minuty byliśmy zespołem. Oby nigdy tego elementu nie zabrakło, bo w nim jest nasza siła – wielka siła.
Gratulacje dla całego zespołu.
Najlepszym zawodnikiem został wybrany Kuba Głuchowski za niemal bezbłędny występ w obronie, dobre włączanie się w akcje ofensywne i ważną asystę. Wyróżnienia dla Miłosza Lubasińskiego za przemyślane rozgrywanie piłki w ataku (kapitalne zagranie „krzyżykiem”), ważnego gola i wielką poprawę w stosunku do poprzedniego meczu, oraz dla Janka Kędzierskiego, dzięki któremu w dużej mierze FT wygrało środek pola.
Football Talents reprezentowali:
- Bartek Ostrowski
- Kamil Wiktorowicz
- Kacper Cerlica
- Kuba Głuchowski 1 asysta
- Bartek Górniak
- Janek Kędzierski
- Jasiek Kraszewski
- Miłosz Lubasiński 1 gol
- Patryk Nowosielski 1gol
- Marek Węgrowski 1 asysta
- Janek Zamora
- Maks Zaron
- Kuba Zborowski
W przygotowaniu film z najciekawszymi sytuacjami z meczu. Aktualna tabela i wyniki tej kolejki w zakładce LIGA MZPN – ROCZNIK 2002
A tak wyglądała radość naszych piłkarzy po końcowym gwizdku
PS>Autorem zdjęcia Tata Bartka Ostrowskiego – bardzo dziękujemy
Super, gratulacje – wspaniały sukces
Tomek Okleka i mama Tomka