Home > Relacje meczowe > II miejsce rocznika 2003 na SuperDrób Cup w Karczewie

II miejsce rocznika 2003 na SuperDrób Cup w Karczewie

Luty 10th, 2014

Zanim opowiemy jak wspaniale w niedzielę, grali nasi piłkarze, chcemy dodać kilka słów o organizacji turnieju w Karczewie. Organizator – klub Mazur Karczew wraz z licznymi sponsorami, w tym tytularnym firmie SuperDrób zapewnił wspaniałą zabawę wszystkim uczestnikom. Pełen profesjonalizm, nowoczesność, przyjazna atmosfera i mnóstwo nagród dla wszystkich piłkarzy powodowały, że każdy uczestnik opuszczał halę z uśmiechem na twarzy. Nasze uśmiechy były tym większe, że w bardzo silnie obsadzonym turnieju zajęliśmy drugie miejsce, przegrywając w finale 1:0.

Bardzo dziękujemy gospodarzom i organizatorom za zaproszenie, nagrody, ciepły posiłek i wysoki poziom zawodów. Od wielu lat jeździmy na różnego rodzaju zawody w całej Polsce, ale w takim turnieju jeszcze nie graliśmy.

Oczywiście nie bylibyśmy tak zadowoleni gdyby nasza gra była słaba. Nasi piłkarze znakomicie dostosowali się poziomem do jakości zawodów i mimo wielu bardzo trudnych meczy, w każdym dali z siebie wszystko, dzięki czemu większość kończyliśmy zwycięsko.

Już faza grupowa była bardzo trudna. W pierwszym spotkaniu zagraliśmy z drugą drużyną gospodarzy, Mazura Karczew. W tym klubie trenuje wielu piłkarzy, tak więc oba zespoły były bardzo mocne.

W pierwszych minutach osiągnęliśmy przewagę, ale graliśmy dość nieskutecznie, ciężko nam było odpowiednio wejść w mecz i ułożyć grę. Na szczęście kolejna dobra akcja, podanie Kajtka Kyrcza i strzał Łukasza Makarskiego przyniósł nam prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do końca spotkania. Trzeba jednak przyznać, że w ostatnich sekundach meczu Wojtek Malicki, fantastycznie wybronił nam sytuację sam na sam.

Drugi mecz z Victorią Sulejówek przegraliśmy 0:1 mimo, że byliśmy zespołem nieco lepszym. Już wtedy można było odnieść wrażenie, że był to mecz godny finału, ale do niego droga była bardzo daleka. Stworzyliśmy sobie kilka niezłych okazji, ale znów skuteczność zawodziła. Nawet gdy Sędzia słusznie podyktował dla nas rzut karny, nie potrafiliśmy zamienić go na gola. W całym meczu popełniliśmy właściwie tylko jeden błąd, ale tak dobry zespół jak Victoria potrafił go wykorzystać. Nie udało nam się doprowadzić do remisu i mimo, że przegraliśmy mogliśmy schodzić z boiska zadowoleni z zaprezentowanego poziomu. Krycia na całym boisku obydwu zespołów nie powstydziłyby się najlepsze zespoły w Polsce. Chłopcy mieli bardzo mało miejsca do gry i każda najmniejsza niedokładność padała łupem rywali.

Niestety za styl punktów nie dostaliśmy i o awans musieliśmy walczyć w ostatnim spotkaniu z drużyną z Osiecka.

Osieck wydawał się najsłabszy w grupie, ale wyższość trzeba było udowodnić na boisku. Świadomość, że przegrana odbierze nam szanse na wyjście z grupy, szczególnie w pierwszych minutach spętała nogi naszym piłkarzom. Tym razem pierwsze minuty należały do naszych rywali. Z czasem jednak było coraz lepiej, a hat-trickiem popisał się Łukasz Makarski. Co ciekawe przy żadnej z bramek nikt mu nie asystował. Łukasz sam odbierał piłkę i strzelał gole. Oczywiście zwycięstwo jest sukcesem całego zespołu, a Łukasz goli by nie zdobył gdyby nie praca na całym boisku wszystkich piłkarzy.

Z grupy wyszliśmy zatem z drugiego miejsca i w ćwierćfinale trafiliśmy na bardzo mocny zespół SF Wilanów. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu przegrywaliśmy z nimi bardzo wysoko. Teraz walczyliśmy jak równy z równym. Okazje bramkowe były po obu stronach ale to SFW strzeliła pierwszego gola. Złe ustawienie obrony i świetna prostopadła piłka do napastnika dała prowadzenie rywalom. Na wyrównanie mieliśmy około 8 minut i niemal od razu rzuciliśmy się do ataku. Trzeba przyznać, że tuż po stracie gola nasza gra nie układała się, ale z czasem mieliśmy coraz więcej okazji. Wreszcie w zamieszaniu podbramkowym po podaniu Łukasza Makarskiego piłkę do bramki wepchnął Tristan Castaing. Wynik już się nie zmienił i zarządzono rzuty karne.

A w nich wielkimi bohaterami okazali się nasi bramkarze. Hubert Zgórzyński nie dał się pokonać w żadnej z trzech prób SFW, a zwycięskiego, jedynego gola w konkursie zdobył inny nasz bramkarz Wojtek Malicki! W ten sposób awansowaliśmy do półfinału i trzeba przyznać, że już wtedy uznaliśmy to za wielki sukces.

W półfinale spotkaliśmy się z pierwszą drużyną Mazura Karczew. Gospodarze turnieju wspierani przez kilkuset osobową publiczność byli faworytem. My nie zamierzaliśmy się poddawać. Oba zespoły stworzyły znakomite widowisko, do ostatnich sekund trzymające w wielkim napięciu. Początek meczu był wyrównany, okazje mieli jedni i drudzy, ale to FT wyszło na prowadzenie. Mądrym długim podaniem popisał się Wojtek Malicki, a Łukasz Makarski kapitalnie z woleja uderzył w samo okienko bramki Mazura.

Od tego momentu cofnęliśmy się do obrony i atakowaliśmy tylko z kontr. Mazur grał szybko i niebezpiecznie, ale nasi gracze wyglądali jakby zjedli przed meczem całe „wiaderko” witamin. Biegali non stop i perfekcyjnie wybijali z rytmu gospodarzy. Piekielnie głośny doping i przeraźliwe gwizdy kibiców Mazura za każdym razem jak byliśmy przy piłce wcale nam nie przeszkadzały, wręcz przeciwnie chłopcy wyglądali jakby do takich warunków byli stworzeni.

Zagraliśmy znakomity mecz pod każdym względem,  taktycznie to była istna perfekcja. Mazur był bezradny. Każdy zawodnik, który dał z siebie więcej niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Ten mecz będzie dla nas wyznacznikiem jak wiele potrafimy biegać i walczyć.

Wygraliśmy 1:0 i awansowaliśmy do finału, który kilka godzin wcześniej wydawał się nieosiągalny. A w finale czekała już na nas Victoria Sulejówek.

Wielki finał w naszym wykonaniu był słabszy niż grupowa potyczka z Victorią, a głównie wynikało to z wielkiego półfinałowego zmęczenia. Niemal przez cały mecz ograniczaliśmy się do grania z kontry, choć wcale nie było to naszym założeniem. Chłopcy zwyczajnie nie mieli siły biegać po całym boisku. Victoria miała przewagę, ale nie pozwalaliśmy jej na stworzenie dobrych okazji. Znów jednak popełniliśmy jeden błąd w kryciu, który rywal potrafił wykorzystać.  Na pewno finał w naszym wykonaniu wyglądałby znacznie lepiej, gdyby nie przykra sytuacja z Szymonem Dobiegałą. Szymon przyjął potężny strzał rywala na splot słoneczny, przez chwilę nie mógł oddychać i nie wrócił już na boisko. Ta sytuacja wytrąciła nas nieco z rytmu meczowego i odebrała nieco wiarę w końcowy sukces, mimo że wówczas było 0:0.

Ostatecznie więc przegraliśmy 1:0 i zajęliśmy drugie miejsce, za które otrzymaliśmy piękny puchar, medale i nagrody rzeczowe. Podczas turnieju trenerzy wybierali 4 najlepszych zawodników, wśród których znalazł się Łukasz Makarski – wielkie gratulacje.

W naszym odczuciu wszyscy nasi piłkarze spisali się równie fantastycznie. Cały zespół mocno zapracował na końcowy rezultat. Wszyscy są wybrani najlepszymi zawodnikami turnieju.

Football Talents reprezentowali:

  1. Wojtek Malicki, bramkarz, 1 asysta i 1 gol w konkursie karnych
  2. Hubert Zgórzyński, trzy obronione karne w konkursie
  3. Tomek Kiełczykowski
  4. Kajtek Kyrcz 1 asysta
  5. Łukasz Makarski 5 goli i 1 asysta
  6. Jasiek Sęk
  7. Tristan Castaing 1 gol
  8. Szymon Dobiegała
  9. Antek Gondek
  10. Dawid Gnidiuk

II miejsce Football Talents, Foto; Tata Łukasza Makarskiego - dziękujemy

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte