W Niedzielę 30.05.2010r. odbyła się druga część turnieju z okazji dnia dziecka rozgrywanego na bocznym boisku Legii Warszawa. W Sobotę rywalizowali zawodnicy urodzeni w 2002 roku, a dzisiaj w 2000 roku. W turnieju uczestniczyło 8 drużyn podzielonych na dwie grupy. Football Talents trafiła do Grupy A razem z FC Inter Konstancin, Unią Warszawa i UKS Bródno I. Emocji nie brakowało, ale po kolei…

W pierwszym meczu Football Talents zmierzyło się z UKS Bródno I. Nasi zawodnicy wyglądali jakby jeszcze spali, błędy mnożyły się co chwilę. Po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:1, po ładnym golu z rzutu wolnego. W drugiej połowie ruszyliśmy do odrabiania strat, już w pierwszej minucie drugiej połowy idealną okazję do strzelenia bramki miał Adam Kiełbiński, pomylił się minimalnie. Jednak kilka minut później, pięknym strzałem z przed pola karnego w samo „okienko”,pokonał bramkarza Bródna i było 1:1. Z remisu cieszyliśmy się jednak bardzo krótko, bo kolejne błędy spowodowały, że znów przegrywaliśmy jednym golem. Po chwili było już 2:2. To była najpiękniejsza akcja meczu i pewnie całego turnieju. Daniel Wichman przejął piłkę pod naszym polu karnym, przebiegł z nią prawym skrzydłem, przez całe boisko, mijając po drodze czterech rywali, na wysokości pola karnego przeciwników dośrodkował wprost na głowę Jurka Malickiego, który w pełnym biegu uderzył tak mocno, że piłka przełamała ręce bramkarza i wpadła do siatki. To była akcja i gol o których mówi się „stadiony świata” .

Niestety ten gol nie odmienił postawy naszych zawodników w grze defensywnej. Na minutę przed końcem po kolejnej serii błędów naszej drużyny, straciliśmy trzeciego gola. Na odrobienie nie było już czasu i mecz zakończył się wynikiem 2:3.

Przed drugim meczem wiedzieliśmy, że jeśli chcemy awansować, to musimy wygrać oba spotkania grupowe. W tym meczu naszym przeciwnikiem była Unia Warszawa. Początek spotkania, znów był nie najlepszy, jednak z minuty na minutę Football Talents się budziła. Do przerwy było 0:0. Po przerwie wreszcie zaczęliśmy grać tak jak do tego przyzwyczajaliśmy w ostatnich tygodniach, czyli bardzo konsekwentnie w obronie i skutecznie pod bramką rywali. Na prowadzenie wyprowadził nas kapitan, Jurek Malicki, który rozgrywał świetny turniej. Kilka minut później było już 2:0 po golu Bartka Radosza. W drugiej połowie Unia nie istniała, nie przeprowadziła żadnej akcji, bo nie pozwoliła im na to nasza obrona.

Trzeci mecz, decydujący o tym czy awansujemy do półfinału, stoczyliśmy z FC Inter Konstancin. Drużyna ta w dwóch pierwszych meczach z UKS Bródno i Unią zdobyła 6 punktów. Football Talents się nie przestraszyło i zagrało jeden z najlepszych meczy w turnieju. Od początku meczu narzuciliśmy swój styl gry, skutecznie uniemożliwiając grę przeciwnikowi. Co chwilę groźną akcję przeprowadzali nasi piłkarze. Do przerwy prowadziliśmy 3:0! Dwa gole zdobył Kuba Winkler a jednego Franek Oniszczuk. Inter stracił nadzieję na dobry wynik, a Football Talents grało bezbłędnie. Po przerwie strzeliliśmy już tylko jedną bramkę. Mocnym strzałem z narożnika pola karnego popisał się prawy obrońca Wiktor Kobus, bramkarz był bez szans. 4:0 i sędzie mógł kończyć spotkanie.

Awans do półfinału i pierwsze miejsce w grupie wywalczone! Choć po pierwszym meczu pewnie mało kto przypuszczał, że tak się stanie. Cieszy fakt, że nie mając najlepszego dnia nasza drużyna potrafiła się podnieść. Zagrała walecznie i do końca. Po tym poznaje się najlepsze drużyny.

W półfinale rywalizowaliśmy z UKS 141 Warszawa. Nasi zawodnicy, naładowani pozytywną energią z poprzedniego meczu i tym razem nie dali szans przeciwnikowi zwyciężając aż 3:0. Gole strzelili Kuba Winkler, Bartek Radosz i Franek Oniszczuk. Od początku do końca dominowała Football Talents. AWANS DO FINAŁU WYWALCZONY!!!

W drugim półfinale rywalizowała KOSA Konstancin z UKS Bródno I. Bródno okazało się lepsze i to z nimi spotkaliśmy się w WIELKIM FINALE. Biorąc pod uwagę, że w pierwszym meczu turnieju przegraliśmy z nimi 2:3 przeciwnik mógł się czuć pewniej.

Po zawodnikach obu drużyn widać było wielką determinację, ale też stres wynikający ze stawki tego spotkania. Trzeba przyznać że nie był to piękny mecz, był to mecz walki. Wychodziło zmęczenie cało dniowym turniejem i słońcem. Składnych akcji było niewiele. Było niemal pewne, że kto pierwszy strzeli gola ten to spotkanie wygra. Do przerwy małą przewagę miało Bródno, ale nic z tego nie wynikało dzięki dobrej grze Mikołaja Jagieły i całego zespołu. Było 0:0. Po przerwie lekką przewagę osiągnęło Football Talents. I przyniosło to efekt w postaci gola. Tą jak się później okazało zwycięską bramkę zdobył Kuba Winkler, w zamieszaniu podbramkowym. Do końca graliśmy już bardzo ostrożnie i wynik udało się utrzymać do końca. Tuż przed nim, świetną obroną popisał się Mikołaj Jagieło, wyskakując pod samą poprzeczkę i łapiąc mocne uderzenie. Za to spotkanie wyróżnić trzeba także Bartka Radosza, który przez cały mecz biegał od bramki do bramki, przerywając mnóstwo akcji przeciwników i kreując nasze. Pokazał ogromny charakter, wolę walki i chęć zwyciężania. Takim charakterem wygra jeszcze nie jedno w swoim życiu. Brawo! Ostatni gwizdek sędziego i wielka radość licznie zebranych kibiców i naszych piłkarzy. Jeszcze tylko wręczenie nagród i można było wracać do domu.

Cała drużyna zasłużyła na gratulacje. Obrona składająca się z Adriana Błasiaka, Daniela Wichmana, Wiktora Kobusa, Adama Kiełbińskiego i Roberta Baryły na niewiele pozwalała dzisiejszym rywalom. Widać, że ci wszyscy zawodnicy wiedzą o co chodzi w tym sporcie, wiedzą jak się ustawiać i jak odbierać piłkę, a fakt, że każdy z nich po odbiorze umie ją rozegrać powoduje że są to zawodnicy kompletni. Z kolei nasza siła ofensywna tworzona przez Kubę Winklera, Bartka Radosza, Franka Oniszczuka, Jurka Malickiego  i Felixa Vidlera jest ogromna. 12 zdobytych goli w pięciu meczach mówi samo za siebie. W tym miejscu nie można nie wspomnieć o naszym rewelacyjnym bramkarzu, Mikołaju Jagieło, którego spokój i opanowanie, refleks, pewny chwyt, dobre wprowadzenie piłki w akcję może być przykładem dla innych. W całym turnieju puścił tylko trzy gole – wszystkie w pierwszym meczu, w kolejnych grał bezbłędnie. Cztery z pięciu meczy z czystym kontem bramkowym to rewelacyjny wynik. Naszym zdaniem był to najlepszy bramkarz turnieju. Oby tak dalej!

Wszyscy zawodnicy dostali najwyższą ocenę – 6. Pomijając pierwszy mecz, który zwyczajnie się nam nie udał, w pozostałych grali bezbłędnie i zasłużenie wygrali cały turniej. Nie było lepszych od Football Talents, a wyniki to potwierdziły.

BRAWO BRAWO BRAWO BRAWO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!