g. 14:32 Obóz popołudniem
Myśleliśmy, że Panie kucharki już nas nie mogą zaskoczyć, ale trener Filip jednak przygotował dla nas menu najwyższych lotów. Pyszny rosół, a na drugie klasyczny schabowy z ziemniaczkami i surówką z marchewki – prawdziwy niedzielny rarytas.
Teraz trwa poobiednia siesta, a już za kwadrans starsi chłopcy rozpoczną wewnętrzny sparing przygotowujący ich do jutrzejszych potyczek z miejscowymi drużynami.
Trener chyba za bardzo Was rozpieszcza !!! Wymyślając takie cuda kulinarne . Wy macie tam trenować i nabierać kondycji na runde rewanżową . Po takim obiedzie to chyba ciężko będzie skupić się na treningu … ?
No to trener miał nosa i podpasował Jaskowi z obiadkiem!!!!!!!!!!
Nie tylko Jaskowi trener podpasował z obiadem, tylko ciekawe jak póżniej na treningu trenowali chłopcy z takimi brzuchami najedzonymi!!!
Wspaniały obiadek,wszystko co lubisz Wojciechu:)