Nieudany mecz z Piasecznem
Ostatni mecz ligowy rocznika 2002 miał zadecydować na którym poziomie rozgrywkowym będziemy rywalizowali na wiosnę. Niestety zagraliśmy jeden z najsłabszych meczy w całym sezonie i zasłużenie przegraliśmy 2:1, co oznacza grę w II lidze w kolejnym sezonie. Z trzech zainteresowanych utrzymaniem drużyn sztuka ta udała się właśnie ekipie z Piaseczna, ponieważ Rakovia uległa Wildze 0:1.
Początek meczu był bardzo nerwowy, nie umieliśmy utrzymać się przy piłce, kopaliśmy ją byle dalej. Kilka minut kompletnego chaosu w naszym wykonaniu spowodowało zagrożenie pod bramką strzeżoną przez Bartka Ostrowskiego, ale dwukrotnie zażegnywał je Jasiek Kraszewski. W 6 minucie po raz pierwszy uspokoiliśmy grę, wymieniliśmy kilka podań, ale paradoksalnie to właśnie wtedy straciliśmy pierwszą bramkę. Przegrany pojedynek „bark w bark” w środkowej strefie boiska, prostopadłe podanie, sytuacja sam na sam i przegrywamy 1:0.
Staraliśmy się „podnieść” i chwilami wyglądało to lepiej, coraz częściej byliśmy pod bramką gospodarzy, dobrze strzelał Marek Węgrowski, po rzucie rożnym Jankowi Kędzierskiemu do szczęścia zabrakło centymetrów. Gola nie strzeliliśmy i do przerwy przegrywaliśmy jedną bramką. Tylko jedną, ponieważ po strzale głową z niedużej odległości doskonałą interwencją popisał się Kamil Wiktorowicz
Drugą połowę zaczęliśmy znacznie lepiej, odważniej zaatakowaliśmy i kilka razy poważniej zagroziliśmy bramce Piaseczna. Wydawało się że jesteśmy bliscy wyrównania. Niestety to właśnie wtedy fatalny błąd w obronie popełnił jeden z naszych defensorów, któremu piłka prześlizgnęła się pod butem i w konsekwencji trafiła do napastnika Piaseczna, który z „zimną krwią” pokonał Maksa Lipskiego. Na usprawiedliwienie winnego obrońcy trzeba dodać, że mecz rozgrywany był w ulewnym deszczu, przez co piłka i boisko były bardzo śliskie.
Przy stanie 0:2 ciężko było mieć nadzieję, że uda się strzelić trzy bramki w nieco ponad 20 minut. Brakowało nam wiary w sukces i waleczności, przez co gospodarze mieli sporo swobody. Kilka dośrodkowań prawidłowo przechwycił Maks Lipski, groźny strzał fantastycznie odbił na rzut rożny Bartek Ostrowski.
W ostatniej akcji meczu udało nam się zdobyć honorową bramkę. Rzut rożny wykonał Maks Zaron, piłka trafiła pod nogi Marcina Borkowskiego, który strzelił, ale bramkarz odbił piłkę. Tam jednak nabiegał grający w tym momencie jako pomocnik Kamil Wiktorowicz, który wpakował piłkę do siatki.
Podsumowując; w najważniejszym momencie sezonu nie umieliśmy sprostać wyzwaniu. Może właśnie o ten spokój i umiejętność koncentracji w kluczowych momentach mamy jeszcze za mało jakości by grać w pierwszej lidze. Większość meczy w całym sezonie graliśmy jak równy z równym, ale to nie my najczęściej zadawaliśmy decydujący cios.
W I lidze utrzymało się Piaseczno, z którym w dwumeczu mamy bilans remisowy; wygrana 2:1 i przegrana 2:1. Choćby to pokazuje, że w rzeczywistości od pierwszej ligi jesteśmy o krok. Kluczowymi okazały się oba zremisowane mecze z Mazowszem Miętne. Gdybyśmy zebrali w nich 6 punktów ( a nie tylko 2) o awans bylibyśmy spokojni już przed meczem z Piasecznem. Dodając przy tym pechowo straconego gola w poprzednim mecz z Wilgą, czy porażkę z Kosą po bramce z rzutu karnego…
Gdybanie nie ma sensu. Spadamy do drugiej ligi, ale na pewno nie musimy się wstydzić naszych występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. Za cały sezon zawodnikom należą się wielkie brawa.
Football Talents w meczu z Piasecznem reprezentowało aż 18 zawodników, cieszymy się że w ostatnim meczu każdy powołany mógł wystąpić. Atmosfera w drużynie jest bardzo fajna a chłopcy nawet gdy przegrywają umieją zachować się honorowo. Z takimi zawodnikami zawsze warto pracować i ja jako trener jestem za to bardzo wdzięczny.
Bardzo dziękujemy kibicom, którzy mimo fatalnej pogody i niewiele lepszej naszej gry dopingowali FT do samego końca.
- Bartek Ostrowski, bramkarz 25 minut
- Kamil Wiktorowicz, bramkarz 15 minut + około 6 minut jako zawodnik z pola. 1 gol
- Maks Lipski, bramkarz 20 minut
- Marek Węgrowski
- Jasiek Kraszewski
- Franek Zagórski – wyróżnienie – najlepszy obrońca w tym meczu
- Janek Kędzierski
- Bartek Górniak
- Miłosz Lubasiński
- Marcin Borkowski 1 asysta
- Kuba Krysik
- Patryk Kędziora
- Igor Małyszko
- Patryk Nowosielski
- Janek Lulek
- Kuba Zborowski – najlepszy zawodnik FT w tym meczu
- Maks Zaron
- Kacper Cerlica
Najnowsze komentarze