Home > Relacje meczowe > Eksperymentalne zwycięstwo

Eksperymentalne zwycięstwo

Listopad 9th, 2015

IMGP0988W ostatnim meczu sezonu rocznik 2007 mierzył się z Deltą. Mimo, że zdecydowanym faworytem był nasz zespół, przed meczem wcale nie byliśmy pewni zwycięstwa. Zdecydowaliśmy się na dużą liczbę eksperymentów w składzie. Staraliśmy się, by każdy zawodnik zagrał w mniej więcej równym wymiarze czasu. Przy okazji udało nam się wygrać 4:3, tak więc ogólnie możemy być zadowoleni. Zwycięstwem przypieczętowaliśmy awans do drugiej ligi!!!

Od pierwszej minuty zagraliśmy w składzie jakim jeszcze nigdy nie graliśmy. Niezależnie od tego co działoby się w tej części meczu nie planowaliśmy robić zmian. Ale nawet gdybyśmy je planowali, to i tak byśmy ich nie zrobili, bo chłopcy spisali się bardzo dobrze. Na szczególną pochwałę w tej części meczu zasługuje duet napastników: Kacper Zgórzyński i Kuba Musialik. Walczyli o każdą piłkę już pod polem karnym Delty, współpracowali ze sobą i wcale nie było widać, że Kacper zagrał dopiero drugi raz w sezonie, a pierwszy raz w ataku, a Kuba mimo że powoływany był znacznie częściej to minut na boisku spędził niewiele. Ponadto pierwszego gola zdobył właśnie Kuba Musialik a drugiego Kacper Zgórzyński po podaniu Kuby. Przy pierwszym golu asystę zanotował wciąż malutki wzrostem, ale coraz większy pod względem umiejętności piłkarskich Igor Jasiurkowski, który w drobnych szczegółach już teraz zdradza, że prędzej czy później będzie z niego duża pociecha :)

O czyste konto po stronie strat zadbali Szymon Flak, Szymon Kazana, Szymon Kyrcz i etatowy napastnik, a w sobotę lewy obrońca Igor Wydmański.

Na drugą kwartę wyszliśmy w zupełnie zmienionym składzie. W dodatku w jej trakcie dokonaliśmy kolejnych przetasowań i ciężko zawodnikom było złapać odpowiedni rytm gry, za co nie mamy do nich pretensji. Ta część skończyła się wynikiem bezbramkowym.

Trzecia kwarta to kolejna całkowita zmiana ustawienia i składu, co w pierwszej minucie tej części gry (31 minuta meczu) skończyło się stratą gola. Na szczęście już minutę później w okolicach pola karnego Kuba Musialik wywalczył rzut wolny, który w profesorskim stylu wykonał Szymon Wolak. Zauważył źle ustawiony mur i zmieścił piłkę między nim a słupkiem bramki zaskoczonego bramkarza gości. 3:1. W 35 minucie meczu było już 4:1 po kapitalnej akcji Kacpra Zgórzyńskiego i golu Kuby Musialika.

Goście jednak nie zwalniali tempa i walczyli o jak najlepszy wynik. Kilka razy poważnie zagrozili naszej bramce aż wreszcie w 45 minucie strzelili swojego drugiego gola. Nasi piłkarze tak zwlekali z wybiciem piłki z okolic naszego pola karnego, że w końcu musiało się to źle skończyć.

Na ostatnią kwartę dokonaliśmy jeszcze jednej porcji zmian, która miała podnieść poziom naszej gry. Niestety jednak ta sztuka nawet jeśli chwilami nam się udawała, to nie przyniosła żadnego gola. W pierwszej akcji zagrozili nam goście, ale później mieliśmy kilka sytuacji, w których wydawało się, że piłka musi wpaść do bramki. Wciąż jednak mijała słupki nie z tej strony, z której życzyliby sobie kibice FT. Tak przebiegała ta kwarta i wydawało się, że wynik się nie zmieni. Niestety w ostatniej minucie meczu po rzucie wolnym Delty niesamowicie zakotłowało się pod naszą bramką. Nagle piłka znalazła się pod nogą jednego z zawodników gości po czym wpadła do siatki. 4:3.

Zmiana wyniku była już niemożliwa bo kilkadziesiąt sekund później Pan Sędzia zakończył mecz. Wygraliśmy i z tego trzeba się cieszyć, natomiast mamy nad czym pracować, co po sobotnim meczu wiemy jeszcze lepiej. Gra w drugiej lidze wymagać będzie wyższego poziomu!

Na wielki plus zasłużyli zmiennicy w tym spotkaniu, którzy pod pewnymi względami spisali się lepiej niż „podstawowy” skład. Najlepszymi zawodnikami spotkania zostali wybrani Kacper Zgórzyński i Kuba Musialik, którzy swoją bardzo dobrą grą zastąpili duet Igorów i będą ich zmuszać do ciężkiej pracy na treningach. Bez wątpienia będzie to z pożytkiem dla wszystkich.

Dziękujemy najwspanialszym kibicom, którzy pozbawieni „dwóch zębów trzonowych” i tak dali radę w kibicowaniu choć jakby z lekką nieśmiałością :) Dzięki za cały wesoły sezon. Szczególne podziękowania dla Taty Igora Wydmańskiego za nagranie wszystkich spotkań – będzie to doskonały materiał szkoleniowy podczas zimowego obozu, dla Taty Kuby Musialika za cotygodniowe zdjęcia niczym wyrwane z profesjonalnych magazynów fotograficznych, dla Taty Tomka Pilarka i Taty Maćka Maciąga za dbanie o fantastyczną atmosferę na meczach, przyjazne nastawienie do rywali i kreatywne działanie dla dobra FT.

FT reprezentowali:

  1. Szymon Flak- bramkarz
  2. Julek Sveen – kapitan
  3. Bartek Świdnicki
  4. Szymon Kazana
  5. Szymon Kyrcz
  6. Igor Wydmański
  7. Igor Jasiurkowski – 1 asysta
  8. Kuba Musialik – 2 gole i 2 asysty
  9. Kacper Zgórzyński 1 gol i 1 asysta
  10. Szymon wolak – 1 gol
  11. Igor Kyrcz
  12. Kuba Janus

Więcej zdjęć od Taty Kuby Musialika na naszym facebooku – zapraszamy i dziękujemy!

IMGP0988

Szymon Flak w akcji :)

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
  1. Mama Mateusza i Szymona
    Listopad 9th, 2015 at 13:37 | #1

    Kochani,
    Wszystko super, a ja dostałam 1 getra niebieskiego w gratisie.
    Uprałam, Szymon ma w torbie w malutkim woreczku. Jeżeli to Waszego dziecka, to się częstujcie.
    Tylko musicie sami się upomnieć.
    I czy ktoś nie ma 1 pary butów więcej? Szymon wrócił bez:)

  2. Tata Szymona W
    Listopad 9th, 2015 at 14:29 | #2

    Chłopaki.
    Bardzo dziękujemy Wam za emocje, których dostarczaliście nam w jesiennej rundzie. Czekamy na rundę wiosenną i nowych przeciwników, zapewne trudniejszych niż do tej pory. Oznacza to, że Wasze mecze będę jeszcze ciekawsze. Powodzenia. Podziękowania też dla Pana Trenera. Gołym okiem widać, że chłopcy robią błyskawiczne postępy a spotkania nie są już bezwładną kopaniną. Oby tak dalej.

  3. Piotr1976
    Listopad 9th, 2015 at 14:52 | #3

    Chłopaki wielkie brawa i gratulacje !!!
    Pierwsze zmagania ligowe i od razu awans !
    Ale każdy kto spojrzał na grę naszych zawodników , wiedział iż druga liga to minimum.
    To było do przewidzenia.Powodów takiej gry jest kilka :
    Po pierwsze – Trener
    W okresie kiedy zaczynał trenować naszą grupę był w szczycie formy trenerskiej .Skąd o tym wiem ?
    Posłużę się przykładem:
    Czy lepszy jest kierowca,który dopiero zdał egzamin na prawo jazdy czy kierowca z kilkudziesięcioetnim doświadczeniem ? Ten pierwszy ma refleks , szybko reaguje na sytuację na drodze ale jest niedoświadczony,często ponosi go fantazja,przecenia własne możliwości itp…Z kolei drugi ma spore doświadzczenie ale często jeździ „na pamięć”, nie ma już takiego refleksu, pojawiają się kłopoty ze zdrowiem…
    A trener ?
    Choćby był najlepszy to na początku swojej pracy nie ustrzeże się błędów.Z kolei trener,który pracuje już wiele lat tych błędów popełnia zapewne mniej , ale czy wkłada w pracę tyle serca co na początku?
    A więc kiedy pojawia się najlepszy okres w pracy trenera przynoszący najwięcej korzyści zawodnikom?
    Po latach badań , konsultacji,rozmów z ekspertami ( no dobra ,tak naprawdę chodzi o rozmowy z innymi rodzicami ) , doszedłem do wniosku że ten czas zaczął się wlaśnie wtedy kiedy pojawiła się nasza grupa i będzie trwał przez ok pięciu lat.
    No tak , ale trener to nie wszystko.
    Drugi element to ZAWODNICY.
    Ponieważ uważam się za eksperta w piłce nożnej ( widziałem kilka meczy w TV i wiem , który to sędzia ), to śmiało mogę napisać: Tacy piłkarze jak nasi chłopcy zdarzają się raz na kilkadziesiąt lat.Szybkość,precyzja,wytrzymałość,gra do końca,niesamowite serce do walki – to tylko niektóre zalety naszych mistrzów.
    Ktoś w takim razie zapyta – Czemu w takim razie drugie miejsce a nie pierwsze?
    Odpowiedź jest prosta:Oni nie chcą pokazywać wszystkich atutow przed drugą ligą.
    Tu wychodzi ich spryt i inteligencja , ale to normalne jak się ma takich rodziców :-)

    Jeszcze raz gratuluję wszystkim zawodnikom,rodzicom i trenerowi !

    Ps.Kiedy uzmysłowiłem sobie jakich mamy wspaniałych zawodników , to zastanawiam się czy to czasem Trener nie powinien nam płacić za to że może ich trenować …

    Hmm muszę to przemyśleć …

  4. mama Kuby M.
    Listopad 9th, 2015 at 16:24 | #4

    Zupełnie zgadzam się z przedmówcą! Zawodnicy , trener , rodzice to w tym roczniku tak wybuchowa mieszanka, że skutkować ona może jedynie dalszymi awansami. TAK TRZYMAĆ! !!!
    A co do butów Szymona – próbowaliśmy Was z nimi gonić ale radość po zwycięskim meczu poniosła Was już hen hen w dal. Jednak nic w przyrodzie nie gine – trener Filip zgarną je ze sobą.

  5. Piotr1976
    Listopad 10th, 2015 at 08:02 | #5

    Wątpię żeby trener oddał buty.One mogą być kiedyś sporo warte …

Komentarze są zamknięte