Niezasłużona porażka z SEMP-em
Bardzo pechowo dla FT zakończył się mecz rocznika 2003 z SEMP-em. Nasz zespół zagrał znakomitą drugą połowę i niezłą pierwszą, a mimo to przegrał 3:2. Decydującego gola strzeliliśmy sobie sami, gdy piłka podskoczyła na nierówności boiska, przez co nasz bramkarz w nią nie trafił.
Mecz rozgrywany był w dużym deszczu, a że boisko już przed spotkaniem do łatwych nie należało to w trakcie zrobiło się bardzo ciężkie. Pierwszą połowę lepiej zaczął SEMP i to on jako pierwszy zagroził bramce FT. Dwa razy ofiarnymi interwencjami ratował nasz zespół Marcel Winiarski. Z każdą minutą FT grało jednak coraz lepiej i coraz częściej gościło na połowie przeciwnika. Pierwszym sygnałem do ataku była świetna akcja Kajtka Kyrcza, który okiwał obrońcę, znalazł się sam na sam z bramkarzem, lecz gdy próbował dogrywać do nadbiegającego Grzesia źle trafił w piłkę.
W 16 minucie przez złe krycie przy aucie straciliśmy pierwszego gola. Jeden z naszych za późno próbował kryć rywala, drugi próbował go zaasekurować, ale nie dał rady. Zawodnik SEMPa wyłożył więc piłkę na 5 metr gdzie napastnik rywala, w trudnej sytuacji trafił w samo okienko naszej bramki.
Ta bramka nieco podłamała FT. Było więcej nerwów a brak wiary we własne możliwości utrudniał płynną grę. Przede wszystkim jednak brakowało zdecydowania i agresywności w naszej grze. Graliśmy często na tzw alibi nie chcąc zaangażować się na 110%. To była woda na młyn dla gości, którzy w 29 minucie osiągnęli dwubramkową przewagę.
Ale ten drugi gol wreszcie wyzwolił w nas sportową złość. Co prawda w pierwszej kolejności na arbitrze tego spotkania, ale w przerwie meczu udało się tę złość ukierunkować na grę.
Wyszliśmy na drugą połowę odmienieni. Tak walczącego zespołu FT, grającego z takim poświęceniem, zaangażowaniem, wiarą w siebie i kolegów oraz możliwość odwrócenia wyniku w tym sezonie jeszcze nie mieliśmy okazji oglądać. SEMP przez dobre 20 minut nie mógł wydostać się z własnej połowy, a często już przy swoim polu karnym tracił piłkę. Nam jednak długo nie udawało się wykorzystać stwarzanych okazji, mimo że kilka z nich w teorii musiały zakończyć się golem. Gdyby ktoś zaczął oglądanie meczu od drugiej połowy, nie uwierzyłby że jest 2:0 dla SEMPa. Cały czas atakowaliśmy, a w polu karnym rywala gorąco było niemal w każdej minucie.
Wreszcie w 49 minucie rzut wolny wykonał Marcel Winiarski, dośrodkował niemal identycznie jak w niedzielnym meczu ze Świtem. Wtedy piłka wpadła do bramki. Teraz też, tyle że po drodze trącił ją Tristan Castaing i to jemu zaliczamy bramkę.
Gol na 2:1 i przewaga psychologiczna jaką osiągnęliśmy w drugiej połowie musiała dać nam gola wyrównującego. I tak się stało. W 53 minucie w polu karnym fauowany został Tristan Castaing. Do piłki podszedł Kuba Janiak i było 2:2.
Od tego momentu ponownie mecz się wyrównał. Wreszcie SEMP-owi cokolwiek zaczęło się udawać. U nas z kolei robiło się coraz ciężej. Z boiska z powodu kontuzji zejść musiał Kuba Prokosiński, kulał Janek Winiarski, ale wszyscy walczyliśmy.
Niestety w 59 minucie stało się coś co ciężko wytłumaczyć. Rzut od bramki wykonywał Hubert Zgórzyński, podał do Janka Winiarskiego. Ten mu oddał, a gdy Hubert chciał wybić piłkę jak najdalej, ta podskoczyła i przeleciała nad nogą Huberta. Zmierzającą do pustej bramki piłkę dobił napastnik SEMP-a.
W takich okolicznościach przegraliśmy mecz, na co wcale nie zasłużyliśmy. W drugiej połowie na boisku „byliśmy tylko my”. W pierwszej SEMP miał lekką przewagę, ale w żadnym wypadku nieporównywalną z tym jaką miało FT w drugiej. Przy lepszej skuteczności po 20 minutach drugiej połowy prowadzilibyśmy kilkoma golami. Niestety piłka nożna nie jest sportem sprawiedliwym, a liczy się to co wpadnie do bramki.
Naszym zawodnikom należą się brawa za ambicję, nie poddawanie się do końca oraz wytrzymanie fizyczne i psychiczne trudów spotkania.
Najlepszym w naszej drużynie był niezwykle aktywny Kajtek Kyrcz. Jak za dawnych lat robił mnóstwo „szumu” na swoim skrzydle, a wcześniej w ataku. Był waleczny i wygrał wiele pojedynków 1×1. Wyróżnienie dla Kuby Janiaka i Tristana Castaing.
FT reprezentowali:
- Hubert Zgórzyński
- Wojtek Malicki
- Dawid Gnidiuk
- Janek Winiarski
- Marcel Winiarski – 1 asysta
- Szymon Dobiegała
- Kuba Prokosiński
- Maciek Zalewski
- Bartek Kusyk
- Antek Gondek
- Franek Słoniewski
- Grześ Możeluk
- Kajtek Kyrcz
- Tristan Castaing – 1 gol i 1 asysta
- Kuba Janiak
- Tomek Kiełczykowski
- Maks Dobrowolski
Najnowsze komentarze