Skromne zwycięstwo r.2007
W sobotę wcześnie rano rocznik 2007 wybrał się na boisko przy ul. Gruszczyńskiego by zmierzyć się z drużyną AP Wilki. Rywala nie znaliśmy, ale cały sezon skupiamy się wyłącznie na sobie i dobrze nam to wychodzi. Tym razem było podobnie i znów zaprowadziło to nas do zwycięstwa, choć było o nie bardzo trudno. Po 4 meczach mamy jednak 10 punktów i zasłużenie liderujemy w tabeli.
Mimo, że graliśmy w roli gości, to lepiej niż gospodarze znaliśmy boisko, którzy grali tu po raz pierwszy w życiu. Na pewno było to dla nas pomocne w pierwszych minutach meczu. Te były w naszym wykonaniu bardzo dobre. W ogóle cała pierwsza połowa była świetna. Dominowaliśmy nad rywalem długo utrzymując się przy piłce i regularnie zagrażając bramce Wilków. Broniący naszej bramki Igor Kyrcz mógł się nieco nudzić bo okazję do interwencji miał jedną, gdy piłka w 20 minucie trafiła w poprzeczkę.
Wcześniej kilka odważnych akcji zaprezentował nam Szymon Kazana, rządził i dzielił w środku pola Igor Wydmański, a gdy tylko Wilki próbowały przedostać się w pole karne FT na warcie był Julek Sveen.
Na prowadzenie mogliśmy wyjść już w pierwszych minutach meczu. Po rzucie rożnym Igora Wydmańskiego bardzo dobrze niebiegaliśmy na piłkę, w efekcie czego o mało nie padła bramka samobójcza. Chwilę później w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Szymon Kazana, ale lewą nogą strzelił nad poprzeczką. Bramkarza próbował także zaskoczyć Kuba Janus, ale również czegoś zabrakło.
Wreszcie w 16 minucie meczu wywalczyliśmy kolejny rzut rożny. Idealne dośrodkowanie „Wydmy” a niczym wieżowiec wyrósł nad głowami pozostałych zawodników Szymon Kazana i zdobył piękną bramkę strzałem głową. To już piąta bramka „Kazika” w tym sezonie!
Kilka minut później niewiele brakowało byśmy prowadzili 2;0. Kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Igor Wydmański, ale bramkarz końcami palców zdołał odbić piłkę na słupek.
Sam fakt liczby dogodnych sytuacji pod bramką rywala mógł cieszyć. Ale to tylko jeden z pozytywów w grze. Oprócz tego graliśmy ładnie dla oka. Szybko i zdecydowanie poruszaliśmy się po boisku. Dużo było ruchu bez piłki, częsta gra na jeden kontakt, stosowanie tzw. gry z klepki, wzajemna asekuracja, rozciąganie gry, pojedynki 1×1. To wszystko dawało nam pewność, że prowadzenie jest zasłużone, ale niestety też że mylna świadomość, że nic złego nam się nie stanie.
Po przerwie oglądaliśmy już zupełnie inny mecz, w którym to rywal częściej zmuszał do pracy naszego bramkarza, w którym nie umieliśmy przejąć inicjatywy, uspokoić gry. Najpierw graliśmy zbyt ospale i spokojnie, później zbyt nerwowo. Całe 30 minut wyglądaliśmy jakbyśmy się męczyli na boisku i chcieli jak najszybciej z niego zejść. I choć ambicji, woli walki i nieustępliwości nikt nie może odmówić naszym zawodnikom, to druga połowa była najsłabszą w tym sezonie w wykonaniu FT. A może to nagle rywal zaczął grać tak dobrze. Tak czy inaczej mieliśmy wiele problemów niemal w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Próbowaliśmy różnych zmian, ale pozytywnego efektu nie było.
Najbardziej widocznym w naszej drużynie, w drugiej połowie bez wątpienia był Igor Kyrcz, który po raz kolejny, na śliskim boisku, imponował pewnym chwytem piłki, a dwa – trzy razy zwyczajnie nas uratował. Igor dobrze dogadał się też z samą bramką, bo kilka razy pomagała nam poprzeczka i słupek. Nawet w ostatniej akcji meczu, po rzucie wolnym Wilki trafiły w poprzeczkę i wreszcie usłyszeliśmy ostatni gwizdek sędziego. W sumie bardziej sprawiedliwy byłby remis, bo w pierwszej połowie to my przeważaliśmy, a w drugiej rywale.
Ostatecznie jednak po raz drugi w tym sezonie udało nam się zachować czyste konto i zdobyć kolejne trzy punkty. W poprzednich latach takie mecze bardzo często przegrywaliśmy lub remisowaliśmy. W tym sezonie wreszcie umiemy wygrywać, a to samo w sobie jest sztuką, za którą naszych zawodników trzeba chwalić.
Ciekawym jest, że jeszcze kilka miesięcy temu stęsknieni za zwycięstwami z radością przyjęlibyśmy każde, nawet szczęśliwe, a dziś wyczuwalny był niedosyt z powodu słabszej postawy w drugiej części meczu. To odczucie jest tylko dowodem jakie postępy zrobił nasz zespół i jak dobrze gra w tym sezonie. A że człowiek do dobrego szybko się przyzwyczaja… Brawo drużyna. To odczucie powinno Was cieszyć bo dowodzi Waszych umiejętności!
Najlepszymi zawodnikami w FT wybieramy Mikołaja Brelę, Julka Sveena, Szymon Kazanę i Igora Wydmańskiego!
FT reprezentowali:
- Mikołaj Brela
- Michał Ciechan
- Kuba Janus
- Szymon Kazana -1 gol
- Szymon Kyrcz
- Igor Kyrcz
- Kuba Musialik
- Tomek Pilarek
- Ignaś Rychcik
- Łukasz Sadowski
- Julek Sveen
- Szymon Wolak
- Igor Wydmański – 1 asysta
Najnowsze komentarze