Home > Relacje meczowe > Samobój za samobójem :)

Samobój za samobójem :)

Wrzesień 30th, 2019

W sobotę rocznik 2010/2011, w ramach IV kolejki, wybrał się na kolejne wyjazdowe spotkanie  z drużyną PSS Legion Warszawa. Przeciwnicy byli dla nas wielką niewiadomą ale chcieliśmy skupić się na sobie i zagrać dobre spotkanie. Boisko było szerokie, szersze niż te na których gramy na co dzień, a linie końcowe i boczne często nas gubiły, bo nie wiedzieliśmy gdzie się kończą.

Pierwsze minuty były przeznaczone bardziej na poznanie boiska przez co gra toczyła się na naszej połowie. Pierwszą sytuacje mieli gospodarze, którzy po rzucie wolnym próbowali zaskoczyć naszego bramkarza, czyli Filipa Chwesiuka ale ten dobrze interweniował, a piłka wyszła na rzut rożny. W 6 minucie prawą stroną przedarł się jeden z zawodników Legionu, dośrodkował piłkę a po naszym błędzie w kryciu padła bramka na 1:0 dla gospodarzy. 3 i 4 minuty później mieliśmy podobną sytuację, bo po naszych błędach w obronie padły dwie bramki dla drużny, która tego dnia rozgrywała lepsze spotkanie. Po ponownych błędach w kryciu i pozostawieniu przeciwnika wolnego w polu karnym padły dwie bramki. Minutę później w okolicach naszej bramki Olek Jędrysiak na prawej stronie odebrał piłkę i sam popędził w indywidualnej akcji, którą zakończył celnym strzałem z dystansu, 1:3 ! W 12 minucie gospodarze próbowali rozegrać piłkę od tyłu, Julek Maleszewski założył pressing wysoko pod polem karnym przeciwnika co zaowocowało błędem obrony, bramkarz przepuścił piłkę pod podeszwą, a Julek strzelił bramkę z najbliższej odległości, 2:3 ! Pod koniec pierwszej kwarty sytuacje miał jeszcze Marek Świstak, który przejął piłkę na środku boiska przed polem karnym przeciwnika i uderzył piłkę wślizgiem przez co strzał był odrobinę niecelny i minął prawy słupek bramkarza.

Druga kwarta zaczęła się pechowo, ponownie z prawej strony przeciwnicy wyprowadzali akcje i po wrzutce piłka trafiła niefortunnie w jednego z naszych obrońców i wpadła do bramki. W 18 minucie po wrzutce z rzutu rożnego gospodarze znowu trafili w jednego z naszych obrońców i w taki sposób pechowo pomogliśmy przeciwnikom w zwiększeniu prowadzenia. Próbowaliśmy się „odwinąć” przeciwnikowi i taką sytuację miał Marek Świstak, który oddał mocny strzał, a bramkarz wyciągnął się jak struna i obronił jego strzał. W drugiej kwarcie już nic ciekawego się nie wydarzyło, a więc schodziliśmy z pierwszej połowy z 3 bramkową stratą.

Trzecia kwarta przyniosła nieco więcej pozytywów. Na lewej stronie Bartek zwiódł przeciwnika, zagrał piłkę prostopadłą do Julka, a ten uderzył ale niestety prosto w bramkarza. W 44 minucie przed końcem trzeciej kwarty Filip Chwesiuk wznawiał aut bramkowy, zagrał piłkę do Marka, który przyjął i odegrał z powrotem do Filipa, a ten zagrał mocną piłkę za linie obrony, a tam czyhał Julek Maleszewski, który wyszedł sam na sam z bramkarzem i oddał pewny strzał w niepilnowany przez niego róg, 3:5 !

Mieliśmy swoje sytuacje również, aby ukąsić rywala ale wtedy z pomocą przyszliśmy znowu gospodarzom i zrobiliśmy to co robiliśmy dobrze tego dnia, a więc strzeliliśmy sobie trzeciego samobója :)
Po oddaniu strzału w 49 minucie spoza pola karnego piłka trafiła w udo jednego z naszych obrońców i wpadła do bramki, a Filip Chwesiuk nie miał nic do powiedzenia. Kilka minut później Marek po wrzutce z rzutu rożnego znalazł Olka Jędrysiaka, a ten trafił ale niestety w słupek. W ostatniej minucie spotkania z kontrą wyszli gospodarze Filip obronił pierwszy strzał przeciwników ale znowu z powodu słabego krycia i braku asekuracji naszego bramkarza padła bramka na 3:7 i tak zakończyło się spotkanie.

Niedosyt był po drugiej i trzeciej kolejce kiedy mając dużo sytuacji przegrywaliśmy spotkania to niestety tu musieliśmy uznać wyższość rywala. Lepsze zgranie, znajomość terenu, podejmowanie lepszych decyzji zaważyła na wyniku końcowym, a w dodatku strzeliliśmy 6 goli z czego 3 do swojej bramki, a każdego z tych bramek strzelał inny zawodnik :)a

MVP spotkania zostaje Julek Maleszewski, który strzelił tego dnia dwie bramki, walczył z przodu i szedł na każdą piłkę, a więc brawa za zaangażowanie. Wyróżnienie otrzymuje Marek Świstak, który stwarzał sporo zagrożenia pod bramką przeciwnika, oddał kilka groźnych strzałów i mógł zaliczyć niejedną asystę.

Mimo porażki staramy się znowu wyciągać wnioski, wiemy już do której bramki strzelać i wiemy również, że nie ma w lidze nikogo kto dogoni Julka Maleszewskiego :) Brawa dla chłopców za zaangażowanie i dla rodziców za doping !!

Barwy FT reprezentowali:

1. Filip Chwesiuk - bramkarz całe spotkanie i asysta !!!
2. Marek Świstak
3. Julek Maleszewski - 2 gole
4. Olek Jędrysiak - gol
5. Borys Małecki
6. Bartek Majer - kapitan
7. Krzysio Komorowski
8. Miki Rutkowski
9. Jaśkowiak Hubert
10. Artur Bieńkowski

Poniżej film otrzymany od Taty Krzysia – bardzo dziękujemy!

 

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte