Home > Relacje meczowe > Pewna wygrana z Agrykolą

Pewna wygrana z Agrykolą

Wrzesień 30th, 2019

Zawodnicy z grupy 2009/10 wreszcie doczekali się pierwszego ligowego zwycięstwa w tym sezonie :) W niedzielę rozegrali bardzo dobre spotkanie i zasłużenie wywalczyli komplet punktów.

Od samego początku reprezentanci FT ruszyli do ataków, chcąc jak najszybciej otworzyć wynik meczu. Co prawda pierwszej stworzonej okazji nie wykorzystał Grześ Walewski ale już chwilę później do bramki Agrykoli trafił Igor Makowski, który wykorzystał podanie Stasia Idzikowskiego. 1-0! W kolejnych minutach gra głównie toczyła się na połowie gości. Swoje szanse na pokonanie bramkarza rywala mieli Kacper Koper i ponownie Grześ Walewski, ale jeszcze przez chwilę nie mogliśmy cieszyć się ze zdobycia drugiego gola. Radość na twarzach kibiców pojawiła się ponownie dopiero w 9 minucie, kiedy to wprowadzony kilkanaście sekund wcześniej na boisko Franek Stańczak podwyższył prowadzenie naszego zespołu :) 2-0! Niestety był to ostatni dobry akcent w grze naszego zespołu, który w końcówce kwarty mocno się rozluźnił i wręcz podarował dwa gole drużynie przyjezdnych. Mimo dobrej gry i sporej przewagi na pierwszą przerwę schodziliśmy więc remisując 2-2.

Druga część meczu była na początku bardziej wyrównana. Oba zespoły miały problemy z dłuższym utrzymaniem się przy piłce. Brakowało dokładności, a w grze obu drużyn było chwilami zbyt dużo nerwowości. Pierwszą na prawdę groźną sytuację stworzyliśmy dopiero w 23 minucie, kiedy to w kierunku bramki Agrykoli uderzał Franek Stańczak. Był to moment, w którym znów zaczęliśmy grać trochę lepiej i udało się nam zepchnąć gości do głębszej defensywy. Dobra postawa naszego zespołu została nagrodzona w 26 minucie, kiedy to mądrym zagraniem popisał się Michał Jaroszewicz szybko wprowadzając piłkę z autu i podając ją do Grzesia Walewskiego. Temu nie pozostało nic innego jak zdobyć trzeciego gola dla FT i ponownie dać naszej drużynie prowadzenie. Tego nie oddaliśmy już do końca kwarty i po 30 minutach mogliśmy być zadowoleni z gry oraz osiągniętego rezultatu.

Trzeci kwadrans był zdecydowanie najlepszy w wykonaniu naszych zawodników. Już w jego pierwszych pięciu minutach Grześ Walewski dwukrotnie pokonał bramkarza Agrykoli, dzięki czemu skompletował hat-trick i powiększył prowadzenie FT. Przy golu numer cztery doskonale do naszego kapitana podawał Kacper Koper, a chwilę później asystę zaliczył też Łukasz Gąsiewski. Szybko zaliczone dwa trafienia pozwoliły naszym zawodnikom na swobodniejszą grę, a chcący zmniejszać straty rywal atakując nas na naszej połowie dawał świetne okazje do kontrataków. Bardzo aktywny na lewym skrzydle był w tym okresie meczu Staś Idzikowski, który co chwilę odważnie dryblował i sprawiał defensywie gości mnóstwo problemów. Nasza dobra i pomysłowa gra dawała nam kolejne szanse na powiększenie dorobku bramkowego. Niestety ani Grześ Walewski, ani Kacper Koper ani też Adrian Nowicki nie byli w stanie ponownie skierować piłki do bramki gości. Ci również nie porzucili nadziei na zmniejszenie start i raz jeszcze, w 43 minucie skutecznie wykończyli swoją akcję. 5-3. Wydawało się, że może to być sygnał do następnych ataków a sama końcówka kwarty może być trudna dla naszego zespołu. Na nasze szczęście bardzo szybko odpowiedzieliśmy rywalowi na pokonanie naszego bramkarza. W przeciągu 120 sekund Franek Stańczak dwukrotnie wpakował piłkę do bramki Agrykoli, kompletując tym samym hat-trick wyprowadził naszą drużynę już na 4 bramkowe prowadzenie :) 7-3. Zasłużenie prowadziliśmy po 45 minutach meczu, ale nie było mowy o rozluźnieniu w trakcie ostatniej kwarty.

Początek ostatniej części gry należał do gości. To oni groźniej atakowali, a Michał Jaroszewicz (który pojawił się w naszej bramce w miejsce Tymka Wroteckiego) nie mógł narzekać na brak zajęcia. Po kilku minutach na naszej połowie, gra przenosiła się pod bramkę Agrykoli gdzie swoją szybkość próbował wykorzystywać Tomek Salski. To właśnie po jego akcji piłka trafiła na lewą nogę Franka Stańczaka, a po mocnym strzale naszego napastnika odbiła się od słupka. Aktywni byli również Grześ Walewski czy Staś Idzikowski, którzy próbowali zaskoczyć bramkarza gości strzałami z dystansu. W 56 minucie padł ostatni gol tego meczu. Złe podanie bramkarza przejął Grześ Walewski, a po chwili cieszył się już ze swojego czwartego trafienia. 8-3! Do końca meczu przeważaliśmy i przy odrobinie szczęścia mogliśmy powiększyć jeszcze prowadzenie. Ta sztuka jednak się nie udała, ale z gry naszego zespołu i dobrego wyniku byliśmy jak najbardziej zadowoleni.

Do tej pory trwający sezon nie rozpieszczał zawodników oraz kibiców tej grupy. Dobra piłkarska postawa na boisku nie dawała nam zbyt dobrych wyników i choć nie one są najważniejsze to jednak mimo wszystko lepiej mecz wygrać niż go przegrać :) Tym razem bardzo dobra gra przełożyła się też wreszcie na bardzo dobry wynik i z tego możemy być jak najbardziej zadowoleni. Nasi zawodnicy ciągle udowadniają, że ich indywidualne umiejętności nieustannie rosną. W meczu z Agrykolą stworzyli oni jednak zespół, który w każdym elemencie był lepszy od rywala i kontrolował przez większość czasu boiskowe wydarzenia. Oby więcej takich występów! :)

Dwóch zawodników podobało się nam w tym meczu najbardziej, a byli nimi Kacper Koper oraz Michał Jaroszewicz. Na wyróżnienie zasłużyli również Grześ Walewski oraz Franek Stańczak.

Barwy FT reprezentowali:

1.  Staś Idzikowski     - 1 asysta
2.  Michał Jaroszewicz (bramkarz w IV kwarcie) - 2 asysty
3.  Kacper Koper        - 2 asysty
4.  Igor Makowski       - 1 gol
5.  Mateusz Marczuk
6.  Tomek Salski
7.  Franek Stańczak     - 3 gole
8.  Grzegorz Walewski   - 4 gole
9.  Tymek Wrotecki (bramkarz w I, II i III kwarcie)
10. Łukasz Gąsiewski    - 1 asysta
11. Adrian Nowicki      - 1 asysta

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte