Samodzielny rocznik 2012 :)
W nieco osłabionym składzie, ale za to z pełnym zaangażowaniem, rocznik 2012/13 przystąpił do sobotniego meczu sparingowego przeciwko Młodej Gwardii. Po emocjonującym widowisku padł remis 4:4, dzięki czemu wszyscy w dobrych nastrojach wracaliśmy do domów.
Choroby, urodziny i wyjazdy uniemożliwiły kilku zawodnikom udział w meczu, ale jak to w piłce bywa nieobecność jednych jest szansą dla drugich. Tak też było w sobotę. W rozgrywanym w Rembertowie meczu oglądaliśmy trzy kwarty po 15 minut i jedną 20 – minutową. Przez większość czasu był remis i remisem mecz się zakończył. Co ciekawe i rzadko spotykane, remisem kończyła się też każda kwarta.
Pierwsza kwarta przyniosła remis 1:1. Objęliśmy prowadzenie w 5 minucie po golu Wojtka Woźniaka, który otrzymał podanie od Kuby Wody, po czym minął rywala i w sytuacji sam na sam pewnie otworzył wynik spotkania. Z prowadzenia cieszyliśmy się przez 8 minut, kiedy silnym i precyzyjnym strzałem jeden z rywali pokonał Stefana Słoniewskiego. W naszej bramce w każdej kwarcie bronił inny bramkarz i musimy przyznać, że wszyscy spisywali się świetnie. Stefan również, ale przy tym golu był bez szans.
W drugiej części między słupkami naszej bramki stanął Sergiusz Kęsik i był to jego debiut w tej roli. Przez długi przeważaliśmy, ale mieliśmy problemy ze skutecznością. Piłka nie do końca chciała lecieć tam gdzie ją próbowaliśmy posłać. Mimo wszystko objęliśmy prowadzenie w 24 minucie za sprawą indywidualnej akcji Stasia Malika. Staś odebrał piłkę rywalom jeszcze na ich połowie po czym popędził na bramkę i potężnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Młodej Gwardii.
Niestety z tego prowadzenia cieszyliśmy się jeszcze krócej, bo tylko 3 minuty.
Trzecia kwarta, w której na bramce stanął Kuba Woda wyglądała nieco inaczej niż poprzednie, bo to gospodarze częściej zagrażali nam, niż my im. Jak już wspomnieliśmy nasi bramkarze spisywali się jednak bez zarzutu. Nie inaczej było z Kubą. Była to jedyna część meczu, w której goli nie oglądaliśmy, a więc nadal był remis 2:2.
Ostatnia 20-minutowa część miała przynieść rozstrzygnięcie… ale nie przyniosła. Szybko objęliśmy prowadzenie za sprawą gola Stefana Słoniewskiego i kolejnej asysty Kuby Wody. Mieliśmy też kolejne szanse, ale nie dawaliśmy rady ich wykorzystywać. Tym razem w bramce FT bronił debiutujący w drużynie Michał Rak. Długo nie dawał się pokonać, ale w 8 minucie był bez szans.
Na szczęście już minutę później po kolejnej akcji FT i podaniu Sergiusza Kęsika piłkę w sam róg bramki gospodarzy wpakował Kuba Woda. Prowadzenie 4:3 i przewaga naszej drużyny sugerowały, że mecz będzie wygrany. Jednak przekonaliśmy się, że w sporcie zawsze trzeba grać do końca. Dokładnie w ostatniej minucie meczu straciliśmy gola na 4:4 i musieliśmy zadowolić się remisem.
Kolejny mecz przyniósł nam kilka nowych doświadczeń i wniosków. Jedną z tych rzeczy było samodzielne przebranie się w strój meczowy i z powrotem :). Okazało się, że chłopcy radzą sobie doskonale! (Brawo dla rodziców ) Zadowoleni z siebie mogliśmy wracać do domów
Najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie został wybrany Kuba Woda. Wyróżnienie dla Wojtka Woźniaka i Adama Haft-Szatyńskiego. Gratulacje dla wszystkich pozostałych zawodników reprezentujących barwy FT!
FT reprezentowali:
- Stefan Słoniewski, bramkarz I kwarta, kapitan, 1 gol
- Kuba Woda, bramkarz III kwarta, 1 gol i 2 asysty
- Sergiusz Kęsik, bramkarz II kwarta, 1 asysta,
- Marcin Świdnicki
- Wojtek Woźniak, 1 gol
- Adam Haft-Szatyński
- Michał Rak, bramkarz IV kwarta, debiut w FT
- Staś Malik, 1 gol
Najnowsze komentarze