Home > Relacje meczowe > Lider pokonany :) (akt.film)

Lider pokonany :) (akt.film)

Październik 15th, 2019

Zawodnicy z grupy 2009/10 nie zwalniają tempa! Dwa tygodnie temu wygrali z Agrykolą, w poprzedniej kolejce z Przyszłością a w sobotę ograli Rakovię :) Cieszą nie tylko zdobyte kolejny raz trzy punkty ale przede wszystkim postawa wszystkich powołanych na ten mecz chłopców :)

W pierwszym meczu obu zespołów w tym sezonie zobaczyliśmy dwie „twarze” jednych i drugich. Kwarty numer jeden i dwa należały do FT, a trzecia i czwarta to już lepsza gra ówczesnych gospodarzy. Wtedy przełożyło się to remis, który chyba można było uznać za wynik sprawiedliwy. Od tamtej pory jednak zespół Rakovii wygrał 4 razy z rzędu, co tydzień aplikując przeciwnikom dużą ilość goli. Z ogromnym szacunkiem podeszliśmy więc do tego meczu, ale z drugiej strony mieliśmy tez świadomość dobrej formy naszego zespołu popartej ostatnio też dobrymi wynikami. Zaczęliśmy więc odważnie i już w ciągu pierwszych pięciu minut stworzyliśmy sobie trzy okazje na zdobycie gola. Dwukrotnie szansę na pokonanie bramkarza gości miał Grześ Walewski, a raz bliski szczęścia był Franek Stańczak. Bardzo aktywny od początku meczu był Staś Idzikowski, który co chwilę imponował pomysłowymi dryblingami i ochotą do gry ofensywnej. Atakowaliśmy groźnie, a w dodatku byliśmy bardzo dobrze zorganizowani w obronie dzięki czemu większość prób Rakovii kończyło się w okolicach środka boiska. W 8 minucie dobry strzał z lewej nogi oddał Kacper Koper, a do wybitej przez golkipera gości piłki najszybciej dobiegł Staś Leszkowicz. Jednak również jego uderzenie nie znalazło drogi do bramki, ale ostatecznie wywalczyliśmy rzut rożny z czego też byliśmy całkiem zadowoleni. Chwilę później było już 1-0! Kacper Koper dokładnie dośrodkował na głowę Grzesia Walewskiego, a ten mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce :) Na „trybunach” wybuchła euforia, która niestety nie trwała jednak zbyt długo. Już dwie minuty później po drobnym zamieszaniu w naszym polu karnym piłka trafiła pod nogi napastnika gości, który posłał ją prosto do naszej bramki. To nasz zespół wciąż sprawiał mimo wszystko wrażenie groźniejszej drużyny, zmuszającej rywala do wielu prostych błędów. Już w 13 minucie jeden z nich wykorzystał Igor Makowski, który przejął niedokładne podanie i sprzed pola karnego oddał celny strzał w samo okienko bramki Rakovii. 2-1! :) W samej końcówce kwarty Grześ Walewski miał jeszcze szansę na powiększenie naszego prowadzenia ale wyniku nie udało mu się zmienić.

Drugi kwadrans również należał w długich jego fragmentach do FT. Znów w pierwszych minutach stworzyliśmy sobie kilka okazji, a dobrą grę przypieczętowaliśmy trafieniem Grzesia Walewskiego :) 3-1! Nie zdążyliśmy jeszcze nacieszyć się golem naszego kapitana, a pięknym strzałem w okienko bramki gości popisał się Łukasz Gąsiewski. Piłka po drodze do siatki odbiła się jeszcze od słupka co sprawiło, że wszyscy zapamiętają tą sytuację na długo :) 4-1! Ciągle graliśmy dobrze, tworzyliśmy zgrany zespół a jego pojedyncze elementy funkcjonowały wzorowo. Mnóstwo problemów obronie gości cały czas sprawiał Staś Idzikowski, dla którego nie miało znaczenia czy atakuje z prawej czy z lewej strony boiska. Na obu był nie do powstrzymania i choć w meczowych statystykach nie się zapisał to jego postawa z pewnością zasługiwała na spore wyróżnienie. Graliśmy dobrze nie tylko dzięki indywidualnym umiejętnościom naszych zawodników ale także wysokiemu poziomowi koncentracji i ogromnemu zaangażowaniu. Rywal, choć dość wysoko przegrywał, ciągle próbował atakować a w meczach tej kategorii wiekowej każde trafienie dla jednej lub drugiej drużyny może mieć olbrzymie znaczenie psychologiczne. W 26 minucie nasza defensywa popełniła jedyny poważny błąd w tej kwarcie i od razu kosztował nas on utratę drugiego gola. Do końca pierwszej połowy nic więcej już się nie wydarzyło, ale drugie trafienie dla Rakovii miało być dla nas ostrzeżeniem i sygnałem że musimy być skupieni obowiązkowo do końca meczu.

Trzecia część gry to głównie popisy Michała Jaroszewicza, który wydawał się wtedy nie do pokonania. Co prawda pierwszą okazję na zdobycie gola stworzył nasz zespół ale uderzenie Stasia Idzikowskiego było zbyt lekkie aby zaskoczyć bramkarza gości. Później w roli głównej występował już tylko nasz golkiper. To jego postawa sprawiła, że wypracowane w pierwszych 30 minutach prowadzenie pozostawało nienaruszone. Jego interwencje wprawiały z zachwyt sympatyków FT, a zawodnicy i kibice Rakovii nie mogli chwilami uwierzyć w to co między słupkami naszej bramki wyprawia Michał. Z każdą kolejną złapaną piłką czy spektakularną paradą odbierał rywalowi po kawałeczku wiarę w to, że w końcu piłka wyląduje w siatce. Ostatecznie pokonać naszego bramkarza się nie udało i choć pod druga bramką nie działo się w tej kwarcie zbyt wiele to na czwartą część wychodziliśmy przekonani, że jeszcze nie raz zagrozimy drużynie gości.

Już w pierwszych sekundach sytuację na zdobycie gola miał Łukasz Gąsiewski, ale uderzył zbyt lekko. Kilka minut później w kierunku bramki uderzał Igor Makowski, a w następnej akcji bramkarza Rakovii pokonać próbował Grześ Walewski. W odpowiedzi groźną akcję przeprowadził napastnik rywala, ale znów swoje umiejętności pokazał w tej sytuacji Michał Jaroszewicz. Cztery minut prze ostatnim gwizdkiem piłkę na połowie przeciwnika przejął Łukasz Gąsiewski, po czym popędził z nią w kierunku jego bramki. Wbiegł w pole karne i spokojnym strzałem pokonał golkipera gości, czym podsumował swój bardzo dobry występ w tym meczu. 5-2! Kolejne minuty to prawdziwa „wymiana ciosów” z obu stron. Na akcję gości, w trakcie której znów dwukrotnie świetnie bronił nasz bramkarz, groźnym strzałem odpowiedział Franek Stańczak. Chwilę później Michał Jaroszewicz ponownie w genialnym stylu wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem Rakovii, po czym swoją szansę na gola miał Staś Leszkowicz. Wreszcie w 60 minucie padło szóste trafienie dla FT. Piłkę z naszej połowy wybił Mateusz Marczuk, a ta po kilku sekundach wylądowała na lewej nodze Franka Stańczaka. Nasz napastnik nie raz pokazywał już, że potrafi zrobić z niej użytek i nie inaczej było w tym przypadku. Strzelił mocno i obok próbującego interweniować bramkarza gości. 6-2! Sędzia pozwolił jeszcze naszym rywalom przeprowadzić ostatnią akcję, która jak się okazała zakończyła się golem ustalającym wynik meczu na 6-3.

Nasi zawodnicy zagrali w sobotę bardzo dobre spotkanie, kto wie czy nie najlepsze w ostatnich tygodniach. Wszyscy byli maksymalnie skoncentrowani, odpowiednio zaangażowani a do tego ich umiejętności pozwoliły im zagrać na wysokim piłkarskim poziomie. Długimi fragmentami nasz zespół funkcjonował wręcz wzorowo, co sprawiało że rywal nie miał zbyt wiele pomysłów na sforsowanie dobrze zorganizowanych formacji. Oczywiście przytrafiały się błędy, ale było ich tak niewiele że nie zaważyły na obrazie całego meczu. Był to już trzeci z rzędu bardzo dobry mecz całego zespołu i mamy nadzieję, że taką formę będziemy w stanie utrzymać jak najdłużej :)

Najlepszym zawodnikiem tego meczu obowiązkowo musi zostać wybrany Michał Jaroszewicz. Kilkukrotnie uchronił nasz zespół od utraty gola i to dzięki jego fenomenalnej postawie w bramce byliśmy w stanie utrzymywać wypracowane wcześniej prowadzenie. Na wyróżnienie zasłużyli Igor Makowski, Staś Idzikowski oraz Łukasz Gąsiewski.

Wszystkim zgromadzonym przy boisku sympatykom FT dziękujemy za wspaniałą atmosferę, która z pewnością pomogła naszym zawodnikom w osiągnięciu końcowego wyniku :)

Barwy FT reprezentowali:

1.  Michał Jaroszewicz (bramkarz)
2.  Igor Makowski       - 1 gol, 1 asysta
3.  Staś Idzikowski
4.  Kacper Koper        - 1 asysta
5.  Grześ Walewski      - 2 gole
6.  Staś Leszkowicz
7.  Franek Stańczak     - 1 gol
8.  Łukasz Gąsiewski    - 2 gole
9.  Adrian Nowicki
10. Mateusz Marczuk     - 1 asysta

Poniżej publikujemy film otrzymany od Taty Stasia, któremu serdecznie dziękujemy!

Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte