Bardzo dobre, trzecie miejsce zajęła nasza drużyna na dość silnie obsadzonym turnieju w Rembertowie. Wynik cieszy tym bardziej, że był to nasz pierwszy turniej halowy, a po drugie rozegraliśmy najwięcej meczy ze wszystkich drużyn uczestniczących w zawodach, a mimo to do samego końca prezentowaliśmy bardzo wysoki poziom i wielkie zaangażowanie. Na koniec każdy z zawodników otrzymał brązowy medal i wielkie brawa od zgromadzonej publiczności.

O pierwszej fazie turnieju napisaliśmy w poprzedniej notce.

W finale B musieliśmy rywalizować z Ząbkovią, Sokołowem Podlaskim i Wilgą Garwolin. Rozpoczęliśmy od tej pierwszej drużyny, która jako jedyny uczestnik turnieju składa się z samych dziewcząt i to o 2 lata starszych od naszych chłopców. Mimo tej fizycznej przewagi rywali, nasi zawodnicy rozegrali chyba najlepszy mecz turnieju, w którym bez przerwy atakowali i stworzyli sobie kilkanaście okazji do strzelenia gola po akcjach składających się z kilku dokładnych podań. Świetny mecz rozegrał Daniel Wichman, który ogrywał rywalki bezbłędnie. Niestety znów zabrakło nam skuteczności, a do tego dobrze broniła bramkarka Ząbkovii. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Kolejne spotkanie z Sokołowem Podlaskim było nieco bardziej wyrównane, ale znów FT przeważała i tym razem udało się tę przewagę udokumentować golem. Bardzo mocny i precyzyjny strzał oddał Bartek Radosz, a bramkarz rywali nie zdążył z interwencją. Przez cały mecz graliśmy składnie i szybko, rzadko dopuszczając do zagrożenia pod naszą bramką. Kilka razy jednak świetnie interweniował Piotrek Lesiecki, dzięki czemu zachował czyste konto i wygraliśmy 1:0.

W ostatnim meczu z Wilgą mieliśmy świadomość, że zwycięstwo zapewni nam awans do Finału A i chyba ta wiedza nas trochę przerosła. Zagraliśmy jeden ze słabszych meczy, wiele piłek zamiast krótko rozgrywać kopaliśmy do ataku, najczęściej niedokładnie. Na szczęście stres i zmęczenie nie spowodowały braku zaangażowania w grę obronną i nie dopuściliśmy (znowu) do straty gola, mimo że przez minutę musieliśmy grać w osłabieniu po wyrzuceniu z boiska Daniela Wichmana. Remis 0:0 oznaczał, że jeśli w ostatnim meczu Finału B nie wygra Ząbkovia, Football Talents awansuje do Finału A – i tak się stało !!!

Awans był naszym celem i najważniejsze było to, że udało się tam dostać. W całym Finale B nie straciliśmy ani jednej bramki, a we wszystkich 6 meczach nie ponieśliśmy ani jednej porażki.

W Finale A mieliśmy najtrudniejsze zadanie, po pierwsze; poziom drużyn był wyższy, po drugie; mieliśmy w nogach już sześć meczy, a nasi rywale tylko po trzy. Ponadto rywalizację rozpoczęliśmy najwcześniej bo już o 8.30 rano, a Finał A skończył się dopiero po 17.30.  Nie mniej jednak nie zamierzaliśmy się poddawać i chcieliśmy zająć jak najwyższe miejsce.

Pierwszym naszym przeciwnikiem w Finale A było Mazowsze Miętne. Spotkanie było wyrównane, mieliśmy swoje okazje ale mogliśmy też gola stracić. Ostatecznie ani go nie straciliśmy, ani nie zdobyliśmy. Po zawodnikach FT widać było zmęczenie zarówno fizyczne jak i psychiczne, było trochę za mało ruchu na boisku, ale mimo wszystko zagraliśmy niezły mecz.

Kolejnym rywalem był faworyt Finału A, Kosa Konstancin. Ten mecz nas przerósł, głównie chyba mentalnie. Do czasu kiedy nie straciliśmy pierwszej bramki walczyliśmy jak równy z równym. Po stracie gola nasze zaangażowanie spadło. W tym meczu popełniliśmy więcej błędów w obronie niż w pozostałych 8 spotkaniach. Skończyło się na 0:4. Szkoda, bo na pewno gdybyśmy zagrali z tą drużyną w innym momencie turnieju, moglibyśmy powalczyć o znacznie lepszy wynik.

W ostatnim spotkaniu musieliśmy zmierzyć się z gospodarzem zawodów, z którym to graliśmy w fazie grupowej. Wówczas zremisowaliśmy 1:1. Teraz też padł remis, tyle że 0:0. Lekką przewagę miał AON, ale nie potrafił pokonać świetnie broniącego Piotrka Lesieckiego.

Gratulacje i brawa należą się całej drużynie, w której każdy wniósł coś dobrego do gry. Nikt nie zawiódł i nie przekreślił swoich szans na powołanie na kolejny turniej, który odbędzie się już za tydzień.

Rozegraliśmy 9 meczy (w sumie 102 minuty), w których tylko jedno spotkanie przegraliśmy. To pokazuje jak chłopcy byli skoncentrowani i zaangażowani. Bez wątpienia na minus trzeba zaliczyć naszą skuteczność. Gdybyśmy wykorzystali choćby połowę stworzonych okazji to zdobylibyśmy znacznie więcej goli. Cała reszta na wielki „+”

Football Talents reprezentowali:

1. Piotrek Lesiecki, bramkarz, 1 asysta
2. Robert Baryła, kapitan
3. Daniel Wichman
4. Felix Vidler 1 asysta
5. Filip Skłucki
6. Jurek Malicki 2 gole i 1 asysta
7. Bartek Radosz 1 gol i 1 asysta
8. Adam Kiełbiński 1 gol
9. Iwo Bisikiewicz
10. Marek Węgrowski