Home > Aktualności > Podział punktów w Rembertowie (akt.film)

Podział punktów w Rembertowie (akt.film)

Październik 1st, 2019

Z jednym „oczkiem” na Ursynów wrócili w niedzielę zawodnicy z rocznika 2008. Jedna chwila nieuwagi oraz momenty słabszej gry w drugiej połowie nie pozwoliły na wywalczenie wygranej, która jak najbardziej była w naszym zasięgu.

Początkowe minuty meczu doskonale pokazywały, że oba zespoły mają jeszcze bardzo mało doświadczenia w grze po dziewięciu. Piłka często lądowała w środku boiska, a zawodnicy będący w jej posiadaniu zamiast zwiększać odległości między sobą robili dokładnie odwrotnie. Przez to trudno było wymienić kilka podań, pomijając już fakt że pierwszą myślą było prowadzenie piłki a nie oddanie jej do lepiej i dalej od przeciwnika ustawionego kolegi. W 5 minucie swoim refleksem musiał wykazać się Jaś Siek, który w bardzo dobrym stylu wygrał pojedynek sam na sam z napastnikiem WBS. Chwilę później w kierunku bramki gospodarzy uderzał Maciek Maciąg, a kilkadziesiąt sekund po nim bramkarza rywala próbował zaskoczyć Tymek Najdzik. Od tego momentu gra toczyła się wyłącznie na połowie naszych przeciwników, którzy mieli ogromne problemy z wyprowadzeniem piłki spod własnej bramki. Naciskani popełniali proste błędy, dzięki czemu futbolówka szybciej trafiała do naszych zawodników. W 10 minucie Wiktor Woźniak popisał się świetnym, kilkudziesięciometrowym przerzutem piłki do Natana Salskiego. Ten zbliżając się do pola karnego nie zastanawiał się zbyt długo i mocno uderzył, niestety nad poprzeczką. Nie minęło 60 sekund, a nasz zespół stworzył sobie najlepszą okazję do objęcia prowadzenia. Piłkę w środku boiska przejął Tymek Najdzik, podał do Krzysia Likosa a ten szybko zagrał do Maćka Maciąga. Nasz lewonożny zawodnik minął jednego rywala i z linii pola karnego uderzył nogą… prawą. Strzał był mocny i wydawało się, że wpadnie do bramki. Niestety na drodze do szczęścia stanął tym razem słupek :( Nie przestawaliśmy jednak atakować, chcieliśmy wykorzystać okres naszej lepszej gry i udokumentować go pokonaniem bramkarza WBS. Wreszcie w 14 minucie mogliśmy cieszyć się z objęcia prowadzenia. Rzut wolny pośredni w polu karnym rywala (golkiper WBS złapał podanie od swojego obrońcy) na gola dla naszego zespołu zamienił Krzyś Likos :) 0-1! Dobrze na boisku prezentowali się nasi skrzydłowi. Przewagę dryblingiem próbowali zrobić Natan Salski, Franek Wrotecki, Krzyś Likos czy chyba najbardziej aktywny z nich wszystkich – Maciek Maciąg. To on był autorem świetnego dośrodkowania, do którego minimalnie nie zdążył Bartek Krzyżewski. Mieliśmy przewagę i choć gospodarze pojawiali się na naszej połowie, to wszelkie próby ich ataków były przerywane przez trójkę naszych obrońców. Na prawej stronie nie do przejścia był Franek Wrotecki, na lewej Kuba Zdunek a środkiem zarządzał wzorowo Wiktor Woźniak. Niestety znów naszym problemem okazał się stały fragment gry. W 20 minucie gospodarze wykonywali rzut rożny, a dośrodkowana piłka mijając po drodze kilku naszych zawodników spadła na nogę napastnikowi WBS. Ten zdążył dobrze ustawić stopę i dał swojej drużynie wyrównanie. 1-1. Czuliśmy się jednak nadal pewnie i już chwilę później w kierunku bramki rywala uderzał Tymek Najdzik. Do końca pierwszej połowy mieliśmy przewagę, ale nie udało się jej ponownie zamienić na choćby jednego gola. Byliśmy jednak przekonani, że jeśli w drugiej części gry zagramy podobnie to będziemy w stanie powalczyć o komplet punktów.

Niestety po przerwie nie graliśmy już tak dobrze, a zwłaszcza pierwsze minuty drugiej połowy były w naszym wykonaniu bardzo przeciętne. Już po 120 sekundach Jaś Siek miał na swoim koncie dwie udane interwencje, czym uchronił nas od utraty drugiego gola. Po serii kilku rzutów rożnych dla przeciwnika wreszcie byliśmy w stanie oddalić grę od naszego pola karnego. Jednak nasze próby budowania ataków były bardzo chaotyczne, a mocno wybijane na połowę rywala piłki nie trafiały do naszych zawodników ofensywnych. Staraliśmy się znów wysoko ustawić linię obrony i starać się odbierać piłkę już w momencie rozpoczęcia gry przez bramkarza WBS. Ten często popełniał błędy i podawał do kolegów niedokładnie. Po jednym z takich podań na uderzenie zdecydował się Franek Wrotecki, ale odległość między nim a bramką była zbyt duża aby zaskoczyć golkipera gospodarzy. Za chwilę znów groźnie zrobiło się w naszym polu karnym, kiedy to piłka po uderzeniu jednego z rywali odbiła się od poprzeczki naszej bramki. Sytuacji do pokonania jednego lub drugiego bramkarza robiło się coraz więcej, jednak w obu zespołach szwankowała skuteczność. Gra znów zaczęła przypominać tą z początku meczu, kiedy więcej było prowadzenia piłki i indywidualnych prób niż drużynowego budowania ataków. Nie oznacza to oczywiście, że potępiamy naszych młodych piłkarzy za dryblowanie i samotne wykończenie akcji bo to dzięki swoim umiejętnościom w 40 minucie Krzyś Likos stworzył sobie okazję lecz ostatecznie uderzył nad poprzeczką. Kolejną dobrą szansę stworzyli nam… przeciwnicy, którzy znów niedokładnie rozegrali swoją akcję dzięki czemu futbolówka trafiła pod nogi Natana Salskiego. Niestety jego uderzenie z lewej nogi poszybowało nad poprzeczką. Znów dłużej przebywaliśmy na połowie rywala, ale ten w drugiej połowie wyprowadzał lepsze kontrataki. Po jednym z nich mogliśmy mówić o ogromnym szczęściu, kiedy to napastnik WBS mając przed sobą tylko Jasia Sieka posłał piłkę nad poprzeczką. Kilka minut później to my wyprowadziliśmy szybki atak, po którym Tymek Najdzik uderzył w kierunku bramki przeciwnika. Futbolówkę zmierzającą prosto w bramkarza odbił jeszcze jeden z obrońców czym kompletnie go zmylił ale na szczęście WBS jedyną tego konsekwencją był rzut rożny dla FT. W pole karne dobrze dośrodkował Maciek Maciąg, lecz żaden z naszych zawodników nie wykończył jego podania strzałem. W 50 minucie znów mocno i celnie uderzał Krzyś Likos, tym razem jednak dobrze ze swoich obowiązków wywiązał się bramkarz gospodarzy. Ostatnie minuty meczu znów należały do naszego zespołu. Często zbliżaliśmy się pod pole karne rywala, jednak brakowało nam dokładności przy tym ostatnim najważniejszym podaniu. Przez to do samego końca wynik pozostawał sprawą otwartą, a my nie mogliśmy choćby na chwilę stracić koncentracji. Jak się okazało, piłkę meczową na swojej nodze miał jeden z zawodników WBS. Dwie lub trzy minuty przed ostatnim gwizdkiem sędziego gospodarze wyprowadzili jeszcze jeden atak, którego finałem był strzał a następnie futbolówka odbita od słupka. Znów mogliśmy mówić o sporym szczęściu. Mecz zakończył się więc podziałem punktów, który nie do końca może nas zadowalać. Co prawda gospodarze stworzyli sobie w drugiej połowie kilka groźnych sytuacji, ale można było odnieść wrażenie że to nasza słabsza skuteczność i więcej błędów w defensywie przełożyły się na obraz gry w drugiej połowie. Nie udało się wygrać, więc trzeba uszanować zdobyty jeden punkt i szukać lepszego wyniku w następnym meczu

Choć wydaje się nam, że w konfrontacji z WBS byliśmy zespołem odrobinę lepszym to doceniamy zdobyty w Remnertowie jeden punkt. Nasi zawodnicy zagrali bardzo dobrze w pierwszej połowie i gdyby wtedy zdobyli dwa lub trzy gole grałoby się im z pewnością łatwiej po przerwie. Przeciwnik nie rezygnował z walki i w drugiej połowie groźnie kontratakował, a przy odrobinie szczęścia mógł nawet sięgnąć po komplet punktów. Znów w grze naszej drużyny widzieliśmy wiele dobrych elementów i kilka tych, które trzeba poprawić. Nasi zawodnicy ciągle mają przed sobą dużo pracy, która sprawi że lepiej będą rozumieli się na boisku a ich współpraca ułatwi osiąganie założonych celów :)

Najlepszymi zawodnikami tego meczu wybieramy Krzysia Likosa oraz Maćka Maciąga. Na wyróżnienie zasłużył Franek Wrotecki.

Kibicom, jak zawsze, dziękujemy za doping i wsparcie naszej drużyny! :)

Barwy FT reprezentowali:

1.  Antek Derda
2.  Krzyś Likos        - 1 gol
3.  Maciek Maciąg
4.  Kuba Mąka
5.  Tymek Najdzik      - 1 asysta
6.  Wiktor Woźniak
7.  Franek Wrotecki
8.  Kuba Zdunek
9.  Natan Salski
10. Bartek Krzyżewski
11. Ignacy Kołodyński
12. Jasiek Siek (bramkarz)
13. Nikodem Bosak

Poniżej film otrzymany od Taty Tymka. Dziękujemy

Kategorie:Aktualności Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte