Unia pokonana
Rocznik 2007 w sobotę rozegrał siódmy mecz ligowy tego sezonu. Tym razem wybraliśmy się na boisko Unii Warszawa, z którą ostatecznie wygraliśmy 1:0 po trudnym i momentami wyrównanym meczu. To nasz zespół stworzył więcej sytuacji i zasłużenie sięgnął po trzy punkty.
Już po kilku meczach tego sezonu było wiadomo, że każdy mecz w tej grupie będzie trudny i wyrównany. Dlatego też wiedzieliśmy, że nie ma co sugerować się tabelą tylko skoncentrować na swojej dobrej grze. Z tym tydzień temu mieliśmy duży problem, dlatego sami nie byliśmy pewni jak zaprezentujemy się na boisku przy ul. Obrońców Tobruku.
W pierwszej połowie na pewno wyglądaliśmy lepiej niż przed tygodniem, ale daleko nam było do swojej najlepszej piłki. Przede wszystkim popełnialiśmy szereg błędów w ustawianiu się, przez co Unia miała za dużo swobody. Nie zmienia to jednak faktu, że to zawodnicy FT stworzyli cztery dogodne okazje, przy jednej niebezpiecznej ze strony gospodarzy.
Jako pierwszy sygnał do ataku dał Kuba Musialik, który popędził na bramkę i huknął z całej siły, ale piłka niestety tylko trafiła w słupek. Po chwili Kuba miał niemal identyczną szansę, ale tym razem trafił w bramkarza.
Kolejną świetną szansę miał debiutujący w naszej drużynie Mikołaj Warnawin. Tuż po wejściu na boisko mieliśmy rzut rożny. Dośrodkowanie Igora Wydmańskiego wylądowało idealnie na głowie Mikołaja, ale Jego dobry strzał został wybity z linii bramkowej.
Czwarta dogodna sytuacja należała do nieźle prezentującego się Kuby Janusa, ale znów na wysokości zadania stanął rosły bramkarz Unii.
Podsumowując pierwszą połowę trzeba powiedzieć, że graliśmy zbyt nerwowo i zbyt daleko od siebie. Unia dogodną okazję miała jedną, ale kilka razy ich akcje zapowiadały się niebezpiecznie.
W przerwie poprawiliśmy kilka elementów oraz wprowadziliśmy wypoczętych zawodników. Długa ławka rezerwowych kolejny raz bardzo się przydała. Przede wszystkim świetną zmianę dał Ignaś Rychcik przesunięty z obrony do pomocy oraz Łukasz Sadowski i Bartek Świdnicki. Od pierwszej minuty drugiej części graliśmy bardziej zdecydowanie. Lepiej byliśmy zorganizowani i nie dawaliśmy chwili wytchnienia rywalom. Na poważnie zapachniało golem dla naszej drużyny, tym bardziej że Unia w tym okresie czasu nie była w stanie wyjść z własnej połowy. Tak też się stało. W 34 minucie piłkę przejął Szymon Kazana, popędził z nią kilkanaście metrów i uderzył lewą nogą w kierunku dalszego słupka. Piłka po ręku bramkarza turlała się do bramki, a pilnował tego nadbiegający Mikołaj Warnawin
Prowadziliśmy więc 1:0, ale wiedząc jak niewiele znaczy w dziecięcej piłce jednobramkowe prowadzenie dążyliśmy do strzelenia kolejnych goli. Co najważniejsze mieliśmy ku temu okazje. Szczególnie cieszą te po zespołowych akcjach, mozolnie wypracowane i nie mające ani krzty przypadku. Momentami nasza gra wyglądała bardzo dobrze. Znów umieliśmy wymienić wiele podań, wygrywać pojedynki 1×1 i dochodzić do sytuacji strzeleckich. Byliśmy pewni swego i wydawało się, że tego dnia nic złego nam się przydarzyć nie może.
Niestety w samej końcówce nie umieliśmy opanować nerwów i zamiast grać tak samo jak wcześniej zaczęły się długie wykopy i niepotrzebne straty. Unia wywalczyła 2-3 rzuty rożne a ponadto Igor Kyrcz z najwyższym trudem wybronił piekielnie mocny strzał z lewej strony pod poprzeczkę.
W ostatniej akcji meczu daleki wykop Julka Sveena trafił do Kuby Janusa, który w dobrej sytuacji oddał świetny strzał, ale znów górą był bramkarz Unii. Po chwili do piłki dopadł Szymon Kazana, który chciał podać do środka pola karnego, ale piłka została zatrzymana ręką. Sędzia odgwizdał więc rzut karny. Do piłki podszedł Julek Sveen i z całej siły trafił … obok bramki Tuż po tym uderzeniu Sędzia zakończył mecz, a my rzut karny odesłaliśmy w niepamięć
Wygraliśmy choć cały czas gramy nierówno i nad tym na pewno musimy pracować. Dziś najlepszym zawodnikiem został wybrany Łukasz Sadowski a wyróżnieni Bartek Świdnicki i Ignaś Rychcik. Cała trójka na boisku pojawiła się z ławki rezerwowych. Czyli… brawo drużyna!
FT reprezentowali:
- Mikołaj Brela
- Michał Ciechan
- Igor Kyrcz – bramkarz
- Szymon Kyrcz
- Tomek Pilarek
- Łukasz Sadowski
- Szymon Wolak
- Szymon Kazana – 1 gol
- Julek Sveen – kapitan
- Igor Wydmański
- Mikołaj Warnawin
- Kuba Musialik
- Bartek Świdnicki
- Ignacy Rychcik
- Kuba Janus
PS> Dziękujemy rodzicom za doping, chwilami był słyszalny doskonale
Najnowsze komentarze