W rozegranym dziś meczu sparingowym rocznika 2003 FT z Victorią Sulejówek padł remis 3:3. Mecz stał na dość przeciętnym poziomie, ale kilka akcji mogło się podobać.

Poziom meczu nie zachwycał, ale wynikał z mądrej gry obu drużyn, które na niewiele pozwalały rywalom. Szczególnie pierwsza część była ospała i powolna. Z każdą kolejną, a było ich aż 5, mecz stawał się ciekawszy i co najważniejsze nasza gra wyglądała coraz lepiej.

W drugiej odsłonie, już w pierwszej minucie wyszliśmy na prowadzenie za sprawą uderzenia Jasia Sęka, po podaniu Dawida Gnidiuka. Niestety gospodarze wyrównali pięć minut później. Przy akcji bramkowej dla Victorii cały nasz blok obronny zszedł do prawej strony zapominając o kryciu zawodnika, który nadbiegał ze środka boiska. Piłka trafiła właśnie do niego, a on do bramki.

Trzecia kwarta była udana w naszym wykonaniu. Często przejmowaliśmy inicjatywę, ładnie rozgrywaliśmy piłkę po ziemi i wychodziliśmy sobie na pozycję. Wyszliśmy też na prowadzenie. Dwójkowa akcja Łukasza Makarskiego i Franka Słoniewskiego zakończyła się golem pierwszego z nich. Była to 35 minuta meczu.

W 40 minucie znów był remis i co by tu nie napisać to gola straciliśmy na własne życzenie. Jednym z naszych zadań było spokojne kreowanie akcji od naszej bramki, z częstą zmianą strony, z wykorzystaniem bramkarza i bocznych obrońców.  Trzeba przyznać, że wielokrotnie świetnie nam to wychodziło. Niestety w 40 minucie pierwszy i ostatni raz nie wyszło. 2:2.

Ale w 42 minucie znów prowadziliśmy. Kapitalną indywidualną akcją popisał się Jasiek Sęk. Zwiódł obrońcę i tak dograł do Łukasza Makarskiego, że temu wystarczyło tylko dołożenie stopy i prowadziliśmy 3:2.

Kolejna, czwarta część meczu była zacięta i wyrównana ale goli nie przyniosła. Ten padł dopiero w piątej, lecz niestety do naszej bramki. Mimo, że mieliśmy więcej szans pod bramką Victorii to graliśmy nieskutecznie. Gospodarze nie mieli klarownych okazji, ale mają jednego napastnika, który z niczego potrafi zdobyć gola i tak się właśnie stało w 70 minucie meczu.

Przez ostatnie 5 minut obie ekipy próbowały przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Nikomu jednak się to nie udało i mecz zakończył remisem 3:3.

Był to wartościowy sprawdzian przed inauguracją ligi, która rusza już za dwa tygodnie. 5 kwietnia o 10.00 gramy przy ul. Sarabandy z Dragonem Bielany.

Dziękujemy Victorii za miłe przyjęcie i życzymy powodzenia w swojej grupie ligowej.

Najlepszym zawodnikiem naszej drużyny został wybrany Jasiek Sęk. Wyróżnienia dla Franka Słoniewskiego, Szymona Dobiegały, Dawida Gnidiuka i Kamila Anaszko.

Do poprawy Łukasz Makarski i Kajtek Kyrcz ( to o czym rozmawialiśmy w szatni). Pozostali zagrali dobry mecz i pokazali, że można będzie na nich liczyć w długiej rundzie wiosennej.

FT reprezentowali:

1. Wojtek Malicki, bramkarz I, III i V. Pewny choć chwilami brakowało koncentracji
2. Hubert Zgórzyński, bramkarz II i IV. Coraz pewniejszy, musi więcej krzyczeć
3. Bartek Pietrowski – dobry występ – olbrzymie postępy w ostatnim czasie
4. Łukasz Makarski 2 gole – nie pomaga drużynie przy wyjściu z własnej połowy, za dużo strat
5. Kajtek Kyrcz – lekko nieobecny
6. Maks Dobrowolski – dobrze ale z Okęciem było lepiej
7. Antek Cybulski – poza I częścią meczu bardzo dobry występ
8. Jasiek Sęk 1 gol i 1 asysta – umiał przytrzymać piłkę, dograć strzelić – wszystko to czego wymaga się od tego typu napastnika
9. Franek Słoniewski 1 asysta – rządził w środku pola, dobry w odbiorze ale w kreowaniu lepszy
10. Szymon Dobiegała – bardzo dobry występ, choć przy golu na 3:3 zaspał
11. Jacek Kręcicki – uniwersalny zawodnik, potrzebuje czasu, żeby być ważniejszym zawodnikiem zespołu
12. Dawid Gnidiuk 1 asysta – bardzo dobry występ, pozytywne zaskoczenie, bo na treningach było gorzej
13. Kamil Anaszko – wreszcie zaczął słuchać i się starać na miarę swoich możliwość – jeden z wygranych tego meczu

Więcej zdjęć na facebook.com/footballtalentswarszawa