Zawodnicy z rocznika 2008 w sobotę rozegrali swoje drugie ligowe spotkanie. W Chylicach zaprezentowali się słabo, przez co gospodarze nie mieli problemów ze zgarnięciem wszystkich punktów

Przed początkiem spotkania spodziewaliśmy się, że gospodarze są drużyną lepszą niż nasz rywal z pierwszej kolejki. Te przypuszczenia zostały potwierdzone bardzo szybko, bo to Real kontrolował boiskowe wydarzenia od samego startu meczu. My graliśmy nerwowo, nie potrafiliśmy dłużej utrzymać się przy piłce a nasze podania były bardzo niedokładne. Rywal wykorzystywał nasze błędy, a nieporadność w budowaniu akcji przez nasz zespół tylko dodawała przeciwnikowi pewności siebie. Od początku dużo pracy w naszej bramce miał Jaś Siek, który często w pierwszych minutach był zmuszany do interwencji. Duża przewaga Realu musiała jednak w końcu przynieść efekt w postaci gola i tak się stało już w 10 minucie. Tak naprawdę gra ciągle wyglądała podobnie i po kolejnych 10 minutach przegrywaliśmy już 0-3 Dopiero wtedy częściej zaczęliśmy zbliżać się pod pole karne rywala, który naciskany również popełniał proste błędy w rozegraniu piłki. W ostatniej minucie pierwszej połowy dobra postawa naszego zespołu została nagrodzona i Krzyś Likos (po podaniu Tymka Najdzika) zdobył gola, który miał dać nam nadzieję że po przerwie będziemy w stanie jeszcze nie raz pokonać bramkarza Realu.

Druga połowa była już bardziej wyrównana. Nasi zawodnicy lepiej realizowali swoje boiskowe zadania dzięki czemu nie było już widać takiej przewagi gospodarzy jaka miała miejsce w pierwszych 30 minutach. Co prawda w grze ofensywnej ciągle brakowało nam dokładności i odrobiny spokoju, ale poprawiliśmy organizację gry w defensywie dzięki czemu gospodarze nie dochodzili już do tak wielu szans. Niestety po okresie na prawdę niezłej gry straciliśmy czwartego gola. Chwilę później z rzutu wolnego uderzał Kuba Zdunek, a minutę po tym bramkarza Realu pokonać próbował Franek Wrotecki. W ostatnim kwadransie kilka razy byliśmy bliscy zbudowania dobrego ataku, ale zawsze brakowało nam precyzji przy najważniejszym podaniu. Ambitnie na skrzydłach walczyli Natan Salski i Krzyś Likos, w środku jak zawsze mocno pracował Tymek Najdzik a w obronie swoje obowiązki dobrze wykonywali Wojtek Wardzyński czy Franek Wrotecki. Bramkarza Realu nie udało się nam już niestety pokonać, a w samej końcówce meczu straciliśmy piątego gola Gospodarze sięgnęli więc pewnie po trzy punkty, choć w drugiej połowie w grze naszej drużyny można było dostrzec kilka pozytywów. Tego dnia byliśmy od rywala zespołem słabszym, choć wydaje się nam że przy odpowiedniej koncentracji i współpracy mogliśmy ustrzec się straty jednego lub dwóch goli.

Nie był to dobry mecz naszego zespołu i trzeba to uczciwie przyznać. Długimi fragmentami graliśmy nerwowo i nie potrafiliśmy w żaden sposób zagrozić bramce rywala. Ten z kolei był od nas lepiej zorganizowany i mądrzej wykorzystywał posiadanie piłki. Niestety gra w „9-tkach” wymaga od wszystkich zawodników współpracy zarówno w ataku jak i w obronie, a tego najbardziej nam brakowało i to głównie zadecydowało o końcowym wyniku.

Najlepszym zawodnikiem FT w tym meczu wybieramy Franka Wroteckiego, który swoją postawą w defensywie z pewnością uchronił nasz zespół od utraty kilku goli.

Kibicom dziękujemy za doping i wsparcie drużyny w tym bardzo trudnym meczu:)

Barwy FT reprezentowali:

1.  Jasiek Siek (bramkarz)
2.  Tymek Najdzik (kapitan) - 1 asysta
3.  Franek Wrotecki
4.  Kuba Zdunek
5.  Wojtek Wardzyński
6.  Antek Derda
7.  Natan Salski
8.  Maciek Maciąg
9.  Krzysiek Likos  - 1 gol
10. Nikodem Bosak
11. Ignacy Kołodyński
12. Bartek Krzyżewski
13. Adam Wróblewski