Home > Relacje meczowe > Halowy debiut rocznika 2012

Halowy debiut rocznika 2012

Październik 28th, 2019

W niedzielny poranek rocznik 2012 wybrał się do Nadarzyna by tam wziąć udział w Milan Sport Cup. Niestety organizatorzy w obawie przed brzydką pogodą zdecydowali się przenieść zawody do hali, przez co debiut na parkiecie mamy już za sobą. Wypadliśmy średnio, ale na swoją postawę mamy wiele obiektywnych wytłumaczeń :) Ostatecznie zajęliśmy czwarte miejsce na 6 zespołów. Z pucharem i medalami wróciliśmy do domów.

Nasz zespół na hali jeszcze nigdy nie grał, a szczególnie w takim zestawieniu. Dlatego wszystkiego uczyliśmy się już w trakcie zawodów. Pierwszym meczem była rywalizacja z Perłą Złotokłos. Ten zespół znaliśmy  z czerwcowego turnieju i pamiętaliśmy że wówczas należał do najmocniejszych drużyn. Bez skrupułów podeszliśmy jednak do tej rywalizacji i początek meczu należał do naszego zespołu. Nie pozwalaliśmy rywalom wydostać się z własnej połowy, a kilka skutecznych odbiorów mogło zakończyć się zdobyczą bramkową. Niestety sztuka ta nam się nie udała, a co gorsze w 4 minucie kiedy wreszcie Perła przedarła się na naszą połowę wywalczyła rzut karny po zagraniu ręką naszego zawodnika. Staś Malik pilnujący dostępu do naszej bramki robił co mógł by odbić piłkę, ale niestety jej nie sięgnął. Przegrywaliśmy 1:0. Próbowaliśmy spokojnym rozgrywaniem piłki odrobić straty ale zamiast tego Perła trafiła po raz drugi. Sędzia jednak tego gola nie uznał, choć pozwolił nam na wznowienie gry od środka boiska :) Ostatecznie część z nas myślała, że przegrywamy 1:0, a druga część że różnica wynosi 2 oczka ( w tym nasz trener :) )

Specjalnie się tym jednak nie przejmowaliśmy i dążyliśmy do zdobycia gola. To udało się Adasiowi Szatyńskiemu, który dał bardzo dobrą zmianę i ożywił nasze poczynania ofensywne. Adaś odebrał piłkę w ostatniej minucie meczu, popędził na bramkę mijając dwóch rywali i strzelił obok bramkarza. W ostatnich sekundach szansę miał jeszcze Sergiusz Kęsik, ale ostatecznie piłka drugi raz do bramki Perły nie wpadła. I tak część z nas wracała do szatni ciesząc się z remisu, a druga matrwiąc się, że przegraliśmy 2:1. Koniec końców okazało się, że rację mieli ci pierwsi, bo w protokole widniał wynik 1:1 :)

Drugi mecz graliśmy z drugą drużyną gospodarzy, czyli Milanem Sport II. Rozpoczęliśmy z „wysokiego C” bowiem już w 9 sekundzie meczu, debiutujący w barwach FT Janek Skwarliński otrzymał podanie od Wojtka Woźniaka po czym przeprowadził solowy rajd i wpakował piłkę do siatki. Był to najszybszy gol tego turnieju :)

Mieliśmy wyraźną przewagę i wydawało się, że mecz zakończy się wyraźnym zwycięstwem FT. Tym bardziej, że w 4 minucie pięknym strzałem z połowy boiska popisał się Kuba Woda i było 2:0. Później jednak już tak dobrze nam nie szło, a rywal zaatakował bardziej zdecydowanie i zmusił Stasia Malika to znacznego wysiłku. Staś jednak dwukrotnie wyciągnął się jak struna i chwycił piłkę zmierzającą w prawy róg naszej bramki. Niestety w 11 minucie meczu Staś nie miał szans, gdy piłka odbita od lewego słupka zatrzepotała w naszej siatce. Na więcej gospodarzom nie pozwoliliśmy i zasłużenie wygraliśmy 2:1.

W trzecim meczu graliśmy z Offensywą Książenice. Był to całkiem niezły, wyrównany mecz. Obie drużyny za wszelką cenę dążyły do zwycięstwa. Najpierw w poprzeczkę trafili rywale, po chwili z rzutu wolnego w słupek trafił Kuba Woda. Niedługo później  skuteczną interwencją popisał się nasz bramkarz w tym spotkaniu, czyli Sergiusz Kęsik. My odpowiedzieliśmy atakami wszędobylskiego Adasia Szatyńskiego. Niestety w 6 minucie chwila zagapienia zakończyła się utratą gola. Musieliśmy odrabiać straty i coraz więcej sił angażowaliśmy w atak. I jak się okazało ta taktyka się opłaciła bo w 11 minucie do bramki rywali trafił Staś Malik wykorzystując podanie Kuby Wody. Ostatecznie więc drugi raz w tym turnieju zremisowaliśmy 1:1 ale nadal byliśmy niepokonani.

Jak się okazało do czasu, ponieważ przed nami były mecze z najlepszymi drużynami zawodów. Najpierw czekała na nas Akademia Młodego Sportowca. Mecz zaczęliśmy najgorzej jak się dało bo od straty gola w pierwszej minucie meczu. Mieliśmy problemy aby wyjść z pola karnego, na którym roiło się od rywali. Chłopcy mądrze kombinowali i niewiele brakowało byśmy doprowadzili do remisu. Kuba Woda widząc ustawionego daleko  przed polem karnym bramkarza AMS uderzył jeszcze z własnej połowy. Goalkeeper rywali wyskoczył i chwycił piłkę w dłonie. Mieliśmy więc tylko rzut wolny. To co nam się nie udało z lekkością wykonywali rywale podwyższając prowadzenie w 4 i 6 minucie meczu. Później znów mieliśmy lepszy okres gry, w którym kilka razy zatrudniliśmy defensywę AMS, ale skuteczności wciąż nam brakowało. W ostatniej akcji meczu po dośrodkowaniu Janka Skwarlińskiego w poprzeczkę uderzył Wojtek Woźniak. Chwilę wcześniej straciliśmy jednak czwartego gola i ostatecznie przegraliśmy aż 4:0.

W ostatnim meczu graliśmy z pierwszą drużyną gospodarzy, którzy musieli wygrać by zająć pierwsze miejsce w zawodach. Mimo, iż rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie, chyba najlepsze w całych zawodach, to przegraliśmy 3:0. Mieliśmy kilka sytuacji pod bramką rywala, ale piłka do ich bramki wpaść nie chciała. My z kolei sami sprezentowaliśmy dogodne okazje przeciwnikom i mimo, że świetnie w naszej bramce bronił Janek Skwarliński to uchronić nas od porażki nie miał szans. Graliśmy lepiej taktycznie. Chłopcy uważniej stosowali się do podpowiedzi i na podstawie tego meczu można byłoby mieć nadzieję, że w kolejnych będzie lepiej. Ale że był to ostatni mecz zawodów przekonamy się o tym za jakiś czas :)

Ostatecznie zajęliśmy czwarte miejsce, otrzymaliśmy medale i puchar. Można powiedzieć pierwsze koty za płoty. Dziękujemy wszystkim zawodnikom i rodzicom za udział, dobrą zabawę i sportowe emocje, a Tacie Kuby Komorowskiego za nagranie fantastycznego filmu z zawodów:

FT reprezentowali;

  1. Staś Malik, bramkarz w 2 meczach, 1 gol
  2. Kuba Woda, 1 gol i 1 asysta
  3. Kuba Komorowski
  4. Janek Skwarliński, bramkarz w 1 meczu, 1 gol
  5. Wojtek Woźniak, 1 asysta
  6. Adam Haft- Szatyński, bramkarz w 1 meczu, 1 gol
  7. Sergiusz Kęsik, bramkarz w 1 meczu
  8. Marcin Świdnicki
Kategorie:Relacje meczowe Tagi:
                                                                                                                                                                                                                                                                                                
Komentarze są zamknięte